Podczas konferencji prasowej Donald Tusk stwierdził:
– Na pewno część z rad instytutów i fundacji rządowych jest do likwidacji (…). Chociaż nie mamy jeszcze zakończonych audytów, to nie mam wątpliwości, że one szybko pokażą skalę absurdu i pazerności, czasami – niestety, muszę to powiedzieć – zwykłego złodziejstwa poprzedniej ekipy rządzącej (…), część z nich powoływano pod kątem interesów konkretnych ludzi. – Zobowiązałem ministrów, żeby do końca stycznia powstała pełna propozycja, pełna lista rad instytucji do likwidacji oraz propozycja zmian personalnych w tych, które są warte utrzymania, i trafiła nie tylko do mojego biura, ale i przed mikrofony i kamery dziennikarzy.
Pod koniec ubiegłego roku premier odwołał rady: Instytutu Strat Wojennych, Instytutu De Republica, Instytutu Europy Środkowej, Instytutu Pokolenia i Instytutu Zachodniego. Decyzję te uzasadnił szef Kancelarii Premiera, minister Jan Grabiec, odnosząc się przede wszystkim do rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego:
(…) Podjęte zostały takie decyzje i dotyczą nie tylko członków rady tego instytutu, ale też pozostałych instytutów, które zostały powołane przez PiS i których działalność w ostatnich latach była mocno krytykowana ze względu – z jednej strony – na nadużycia finansowe, a z drugiej – na obsadzenie funkcji zarówno zarządzających, jak i nadzorczych w tych instytutach przez osoby wprost ze środowiska PiS-u albo blisko z nimi związane.
Stanowiska stracili m.in. posłowie PiS-u: Arkadiusz Mularczyk, Szymon Szynkowski vel Sęk i Paweł Jabłoński. Kontrola jednej z tych placówek, Instytutu De Republica powołanego przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego w 2021 roku, została przeprowadzona jeszcze przed wyborami, a zarządził ją ówczesny szef KPRM-u Marek Kuchciński. Dopatrzono się wtedy istotnych nieprawidłowości. Stwierdzono:
Do końca stycznia powstanie pełna lista rad instytutów i fundacji rządowych do likwidacji oraz pełna propozycja zmian personalnych w tych, które są warte utrzymania – zapowiedział w środę premier Donald Tusk.https://t.co/8U4xFnVaFv
— Polskie_Sluzby (@PolskieSluzby) January 5, 2024
– Istotne zastrzeżenia budzi celowość i gospodarność prowadzenia przez instytut projektów „Prawo warstwowe” i „Uchwały krajobrazowe” oraz część umów cywilnoprawnych zawartych w ramach ww. projektów (…). Niegospodarną była przede wszystkim umowa na opracowanie nieurzędowego projektu aktu prawnego (prawo warstwowe – red.) na kwotę 896 tys. zł, którą komisja ds. odbioru dzieła oceniła jako wielokrotnie przewyższającą stawki rynkowe.
Zostały też zakwestionowane umowy cywilnoprawne z sześcioma pracownikami na łączną kwotę 409 tys. zł, które miały stanowić obejście ustawy kominowej. Poza tym w pierwszym roku działalności instytutu, o czym donosiły media, zakupiono m.in. dwa tysiące jedwabnych szali i poszetek z logo instytutu za 170 tys. zł. W kolejnym roku NIK zakwestionowała zakup m.in. kubków, długopisów, czekoladek, miodów i pierniczków za 876 tys. zł. NIK podważała też sensowność najmu jednego z pięter w biurowcu Belvedere Plaza, będącym częścią pięciogwiazdkowego hotelu Regent. Już w sierpniu 2022 roku został odwołany dyrektor Instytutu prof. Bogumił Szmulik