Obok przywódcy Chin Xi Jinpinga na placu Tiananmen 3 września, oprócz Władimira Putina i Kima Dzong Una, staną szefowie 26 państw i rządów, poinformował wiceminister spraw zagranicznych Hong Lei. Wśród nich wymienił m.in. Aleksandra Łukaszenkę z Białorusi, prezydentów Iranu Masouda Pezeszkiana i Indonezji Prabowo Subianto oraz przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Korei Południowej Wu Won Szika. Potwierdzono też udział premiera Słowacji Roberta Fico i prezydenta Serbii Aleksandara Vucicia. Obecność Kima potwierdziła również północnokoreańska agencja KCNA; będzie to jego pierwsza wizyta w Chinach od stycznia 2019 roku.
Podczas trwającej około 70 minut defilady z okazji 80. rocznicy zwycięstwa w Chińskiej Wojnie Ludowej oporu przeciwko Japońskiej Agresji i Światowej Wojnie Antyfaszystowskiej ulicami Pekinu przemaszeruje ponad 10 tys. żołnierzy z 45 formacji wojskowych. Chińska armia zaprezentuje najnowocześniejszy sprzęt, w tym myśliwce, systemy obrony przeciwrakietowej oraz broń hipersoniczną.
Trudna relacja Chiny-Japonia
Chińskie władze nie zapowiedziały udziału przywódców ze Stanów Zjednoczonych ani głównych państw Europy Zachodniej. Japońska agencja Kyodo podała, że Tokio apelowało do państw europejskich i azjatyckich o powstrzymanie się od uczestnictwa, wskazując na rzekomo antyjapoński charakter uroczystości. W odpowiedzi Chiny wystosowały notę protestacyjną wobec rządu Japonii.
Wiceminister Hong Lei stwierdził w czwartek, że w dniu, gdy Chiny 3 września obchodzą 80. rocznicę tamtych wydarzeń, Japonia po raz kolejny staje w obliczu pytań stawianych przez historię i współczesność.
Wzywamy Japonię do stawienia czoła historii, do głębokiej refleksji nad swoją zbrodnią agresji i odpowiedzialnością, do zerwania z militaryzmem i podążania ścieżką pokojowego rozwoju i dobrego sąsiedztwa – powiedział Hong na konferencji prasowej.
Dyplomata wyraził też niepokój wobec radykalnych zmian w japońskiej polityce bezpieczeństwa, rosnących rokrocznie wydatków na obronę, łagodzenia ograniczeń w eksporcie broni oraz dążenia do osiągnięć militarnych.
Groźna trójca
Relacje Chin i Rosji w ostatnich latach uległy znacznemu zacieśnieniu, zarówno w sferze politycznej, jak i militarnej. Oba państwa podkreślają wspólne interesy w przeciwdziałaniu wpływom Zachodu i promowaniu multipolarnego porządku światowego. Pekin regularnie współpracuje z Moskwą w zakresie wymiany technologii wojskowej, wspólnych ćwiczeń oraz koordynacji stanowisk na forum międzynarodowym. Obecność Władimira Putina na parady wojskowej w Pekinie stanowi symbol tej bliskiej współpracy, wzmacniając wizerunek strategicznego partnerstwa między oboma krajami.
Korea Północna natomiast aktywnie wspiera Rosję, dostarczając żołnierzy i sprzęt wojskowy w zamian za wsparcie gospodarcze i technologiczne. W czerwcu ubiegłego roku Kim Dzong Un i Władimir Putin podpisali traktat o wszechstronnym partnerstwie strategicznym między Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną a Federacją Rosyjską, zobowiązujący obie strony do wzajemnej pomocy militarnej. Także Pekin pozostaje głównym partnerem gospodarczym i dyplomatycznym Pjongjangu.