Donbas za wszelką cenę
W wywiadzie dla „India Today” Putin powiedział, że Rosja jest gotowa siłą przejąć sporne tereny, jeśli Ukraina nie wycofa wojsk z Donbasu, z którego obecnie kontroluje ok. 85 proc. Zełenski stanowczo odrzucił możliwość ustępstw terytorialnych.
Putin ujawnił w rozmowie z „India Today”, że nie zapoznał się z nową wersją przed spotkaniem z Witkoffem i Jaredem Kushnerem, co wymusiło szczegółowe omawianie każdego punktu i wydłużyło negocjacje. Rosyjski przywódca dodał, że Moskwa nie akceptuje części zapisów amerykańskiej inicjatywy.
Albo siłą zbrojną wyzwolimy te terytoria, albo ukraińskie wojska je opuszczą i przestaną walczyć. Wszystko do tego zmierza – oznajmił Putin.
Rosja ma jasny cel w zdobyciu Donbasu. To zasobny w surowce i mocno umocniony region na wschodzie Ukrainy. Eksperci oceniają, że jego przejęcie przez Rosję umożliwiłoby łatwiejsze prowadzenie kolejnych działań ofensywnych w kierunku zachodnim.
Putin oskarża Kijów
Podczas wywiadu Putin utrzymywał także, że Rosja proponowała Ukrainie wycofanie sił z Donbasu, lecz Kijów miał rzekomo zdecydować się na kontynuowanie walk.
Prezydent Rosji ocenił także, że gdyby Ukraińcy wycofali wojska, nie byłoby działań zbrojnych. Wezwał też państwa europejskie do udziału w „procesie pokojowym”, czyli — w jego rozumieniu — do przyjęcia rosyjskich warunków.
Większość warunków nie została zaakceptowana
Deklaracja Putina padła niedługo po słowach Donalda Trumpa, który poinformował, że jego wysłannicy prowadzą rozmowy dotyczące amerykańskiej propozycji pokojowej, a sam Putin – według Trumpa – „chciałby zakończyć wojnę”.
Wysłannik Donalda Trumpa, Steve Witkoff, odbył rozmowy na Kremlu, które były — jak ocenił Trump — „całkiem dobre”, choć wciąż zbyt wczesne, by przewidywać ich efekty. Były prezydent USA podkreślił, że obie strony muszą być gotowe na kompromisy. Początkowa wersja amerykańskiego planu zakładała oddanie Rosji części ukraińskiego Donbasu, jednak delegacja Witkoffa przedstawiła w Moskwie zmienioną propozycję.