R E K L A M A
R E K L A M A

Nowe połączenie do Chorwacji. Sukces sprzedaży, porażka komfortu

Minął już pewien czas od wprowadzenia połączenia kolejowego pomiędzy Polską a Republiką Chorwacji. Począwszy od schyłku maja, kiedy pojawiły się pierwsze wzmianki o historycznym pociągu, budził on potężne emocje – zarówno ze względu na premierę, jak i źródła personalne rozgłaszające jego uruchomienie. Kampania koalicji kolejowo-medialno- politycznej okazała się niezmiernie skuteczna, bilety wysprzedały się błyskawicznie, a informacyjny balonik pęczniał z każdym dniem przybliżającym odjazd pociągu. 

Zmiana lokomotywy na słoweńską na granicy z Austrią /Fot. Grzegorz Dawczyk

Chorwacja w wakacje budzi wśród Polaków słoneczne asocjacje – mając na uwadze niełaskawą krajową aurę i ceny – stąd niespodziewana możliwość podróży pociągiem bezpośrednio do ciepłych krajów, z pominięciem męczącej jazdy samochodem, była strzałem w dziesiątkę. Kampanię reklamową połączenia również przeprowadzono skutecznie; absolutny brak informacji na temat konkretnej daty rozpoczęcia sprzedaży biletów ze strony informatorów PKP IC tylko podkręcał atmosferę, a późniejsze pochwalenie się upolowanymi biletami na wymarzoną podróż mogło równać się ze zdobyciem wejściówek na Obcego 2 w 1987 roku. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-08-25

Grzegorz Dawczyk