O zepsucie świątecznej atmosfery skutecznie postarały się siły zbrojne Ukrainy, dokonując już kilka dni przed 9 maja serii ataków dronami dalekiego zasięgu na szereg rosyjskich miast, w tym na samą stolicę. Kulminacją była środa 7 maja, kiedy nadlatujące bezzałogowce prawie na pół dnia sparaliżowały pracę portów lotniczych w europejskiej części Rosji. Tylko na stołecznych lotniskach Domodiedowo, Wnukowo i Szeremietiewo wstrzymano prawie 300 lotów. Moskwa i jej okolice były celem ataków przez trzy dni z rzędu
Subskrybuj