– Nożem ją na WOŚP. Kara musi być – napisał jeden z internautów pod grafiką promującą protest przeciw Dulkiewicz, którego organizatorem był radny Prawa i Sprawiedliwości. W ten sposób autor nawiązał do tragicznej śmierci poprzednika Dulkiewicz – Pawła Adamowicza, który zginął z ręki nożownika podczas finału WOŚP w 2019 roku. Inny użytkownik skomentował ten wpis słowami: – Serio? Chcesz, żeby ją nożem zamordowali jak Adamowicza? Autor wpisu odpowiedział: – Mogą siekierka wsio mi to złodziei trzeba karać najmarniej rączki upiera… przy samej dupie (pisownia oryginalna). – Jako osoba publiczna wiem, jak radzić sobie z hejtem. Jednak on nie dotyka tylko i wyłącznie mnie. Cierpią na tym moi najbliżsi, w tym moja córka – napisała w mediach społecznościowych Dulkiewicz (…).
– Czy wydarzenia sprzed 6 lat czegoś nas nauczyły? Widząc podobne wpisy, mam wrażenie, że nie. Niedawno fala hejtu uderzyła w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i Jurka Owsiaka – symbole dobra i solidarności. Dziś i mnie ktoś życzy śmierci. Jak wiele jeszcze musi się wydarzyć? Czy kolejna kampania nienawiści musi zakończyć się czyjąś śmiercią, byśmy powiedzieli w końcu dość (…)? – pyta Dulkiewicz. Do sytuacji odnieśli się organizatorzy protestu pod nazwą „Dulkiewicz do dymisji”: – Jednoznacznie potępiamy każdą przemoc i groźbę w życiu publicznym. Wolność słowa jest wielką wartością, ale musi jej towarzyszyć odpowiedzialność za wygłaszane treści. Jednocześnie przypominamy, że prawo do pokojowego wyrażania swoich poglądów, także do krytyki władzy, zwłaszcza władzy nieudolnej, jest podstawą systemu demokratycznego w Polsce. Apelujemy do wszystkich o pokojowe demonstrowanie, a do władzy o zapewnienie bezpieczeństwa, odpowiednie reakcje wobec prowokatorów, ale też poszanowanie wolności słowa i zgromadzeń.
Ostatnio głośno było o groźbach śmierci, które kierowano pod adresem Jerzego Owsiaka. Okazuje się, że założyciel WOŚP-u nie jest jedyną osobą publiczną narażoną na tego typu ataki.