R E K L A M A
R E K L A M A

Potrzebni i niemile widziani. Imigranci potrzebni do pracy

W Polsce pracuje 1,2 mln obcokrajowców, jedenaście razy więcej niż dekadę temu. W rzeczywistości jest ich więcej, ponieważ GUS nie uwzględnia szarej strefy. To wciąż za mało, już w przyszłym roku zabraknie ok. 1,5 mln rąk do pracy.

Fot. Pxfuel

Bez migrantów polska gospodarka sobie nie poradzi. Wiedzą to rolnicy, wie to logistyka, handel, budownictwo, transport, branża spożywcza. Artur Wrocławski, współwłaściciel agencji sprowadzającej siłę roboczą z zagranicy, mówi, że jest tego świadoma również władza, choć zapowiada, że migracji umożliwiała nie będzie. Ile już razy słyszał zapowiedzi, że np. dla migrantów z Kolumbii polskie MSZ wprowadzi z dnia na dzień wizy pracownicze, a potem wszystko i tak zostawało po staremu – przyjeżdżali bez problemu w ramach ruchu bezwizowego z Unią Europejską. Kolumbia i w ogóle cała Ameryka Łacińska to od dwóch lat, czyli od wybuchu wojny w Ukrainie, jeden z ulubionych kierunków ściągania do Polski cudzoziemskich pracowników. Młodzi, pracowici, produktywni – i co ważne, katolicy. Ale pracodawcy chwalą też sobie Filipińczyków, bo uśmiechnięci i znają angielski. Albo Nepalczyków, bo spokojni i niekonfliktowi. Trzeba sobie jakoś radzić bez Ukraińców, zwłaszcza mężczyzn, których już z pół miliona wyjechało od nas.

Wcześniej największą przeszkodą w sprowadzaniu obcokrajowców były wizy.

– Składałem ten sam komplet dokumentów dla dwóch braci z tej samej wsi. Jeden wizę dostawał, drugi już nie – opowiada pan Dariusz, właściciel plantacji borówek. Afera wizowa się skończyła. Powinno być lepiej, jest gorzej.

Bo wizy do Polski po prostu w ogóle są rzadko wydawane. Jak usłyszał plantator Dariusz na posiedzeniu komisji rolnictwa w Sejmie, to dlatego, że po aferze trzeba „zerwać z postrzeganiem polskiej wizy jako łatwo dostępnej”. Artur Wrocławski sprowadza więc ludzi z krajów bezwizowych, jednak i z tym są problemy. – Ostatnio w branży coraz częściej słychać o przypadkach, że Straż Graniczna w związku z kolejną decyzją MSZ kazała deportować pracownika z Kolumbii. Miał pozwolenie na pracę, miał umowę o pracę, nie miał wizy pracowniczej. Nie potrzebowali wiz, ale już potrzebują. 

2024-12-02

E.W. na podst. Marta Mazuś. „Potrzebujący, potrzebni”, „Polityka” nr 49/2024