R E K L A M A
R E K L A M A

Według Mroziewicza. Biden – Trump – Ukraina

Urzędujący prezydent USA Joseph Biden zezwolił w końcu na używanie rakiet amerykańskich dalekiego zasięgu, co oznacza, że Putin nie będzie mógł już używać bezkarnie swoich rakiet, ale udaje, że nic się nie stało, bo podpisał dekret o użyciu broni atomowej w celu odstraszania nuklearnego.

Fot. Flickr

Z kolei prezydent elekt Donald Trump każe nam ciągle czekać na ujawnienie szczegółów amerykańskiego planu zakończenia wojny w Ukrainie. Bufor między Ukrainą i Rosją o długości 800 mil naraża bezpieczeństwo Europy. Trump chce, aby bufor był pilnowany przez żołnierzy z Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Prezydent Trump zapowiedział, że nie wyśle wojsk do Ukrainy, natomiast będzie sprzedawał jej broń i szkolił pilotów. Ukraina musi w zamian za to zrezygnować na 20 lat z ubiegania się o członkostwo w NATO. Prezydent Zełenski odrzucił pomysły dotyczące ustępstw terytorialnych. Ekipa Trumpa sugeruje, że należy zadbać o pokój, a nie o terytoria, co oznacza, że Ukraina powinna przestać myśleć o Krymie.

Prezydent Macron zareagował na sygnały z Waszyngtonu uwagą, że Europa musi w większym stopniu zadbać o własne sprawy, z Londynu byli politycy sygnalizują, że wsparcie dla Ukrainy bez udziału USA nie ma sensu, natomiast Putin powiedział, że Zachód wyruszył na wojnę z mocarstwem, które dysponuje największą liczbą głowic nuklearnych na świecie, co dowodzi zachodniego awanturnictwa. Lub raczej znaczy, że Putin wyruszył na wojnę z Zachodem. Służy temu wspomniany wyżej dekret. Z kolei kanclerz Scholz zatelefonował do Putina nie wiadomo po co.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-11-25

Krzysztof Różycki