Pani Monika, samotna matka dwójki dzieci w wieku 3 i 8 lat, jest prześladowana przez taką firmę. Kiedy zaczęli wiercić zamki, odesłała maluchy, bo płakały ze strachu. Ciągłe telefony i SMS-y zapowiadające wyrzucenie jej z mieszkania nie mają podstawy prawnej. Chodzi o próbę reprywatyzacji. Jednak żeby zreprywatyzować kamienicę, musi ona być pusta. Ustawa zabrania bowiem dokonywania zwrotu budynku z lokatorami. Cwany gangster zatrudnił więc ową firmę, żeby kamienicę opróżnić i w ten sposób usunąć przeszkodę w procedurze zwrotowej.
Subskrybuj