R E K L A M A
R E K L A M A

Kroplówka dla rolnika nie załatwi sprawy. Wyszczerbione zęby Zielonego Ładu

Przez całą środę 20 marca w kilkuset miejscach Polski trwały protesty rolników. Rolnicy zablokowali m.in. autostradę A4 na Podkarpaciu, na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Blokowane były skrzyżowania i ronda na części dróg dojazdowych do Warszawy, Białegostoku i Łodzi, trasa do przejścia granicznego z Litwą oraz zakopianka.

Fot. Tomasz Barański

Protesty odbyły się też w centrach Katowic i Krakowa.

Tymi strajkami zmęczeni są Polacy, ale też ich organizatorzy, którzy podkreślają, że protest nie ma wyrazistego lidera i jest rozproszony, bo postulaty formułuje kilkadziesiąt organizacji rolniczych, a protestujący skrzykują się przez portale społecznościowe. – Robi się coraz cieplej i zamiast utrudniać życie innym, chcieliby wyjść w pole i normalnie pracować. Ale dokładanie do interesu nas nie interesuje – słychać na protestach.

Drogi trzeba odpuścić

Kuznocin, skrzyżowanie dróg krajowych nr 92 i nr 50. Wjazd na rondo blokuje 80 ciągników. Na proteście spotykam blisko 100 osób. Słońce grzeje, z nagłośnienia zasilanego agregatem rozbrzmiewa skoczna muzyka. I choć koła gospodyń wiejskich ze wsi Ostrowce i Kuchareczki z gminy Rybno zapewniły ciepłe posiłki, napoje, kanapki, są owoce i coś słodkiego, to do atmosfery sielanki daleko. Czuć w powietrzu przygnębienie i rozczarowanie.

Jednym z organizatorów protestu jest tu Kamil Szymański. Postawny rolnik z gminy Nowa Sucha (powiat sochaczewski), gdzie na 60 ha, w tym 10 ha dzierżawy, gospodaruje z rodziną.

– Zajmujemy się głównie hodowlą bydła mlecznego i produkcją roślinną, m.in. uprawą pszenicy, żyta i buraków cukrowych. Wszyscy tu mamy ten sam problem – wszyscy stoimy przed bankructwem z powodu niewłaściwej polityki rolnej, której, można powiedzieć, właś ciwie nie ma – mówi „Angorze” Kamil Szymański. Krytykuje Zielony Ład i wzrost cen paliw, sprzeciwia się niekontrolowanemu importowi zbóż z Ukrainy, ale też z Rosji i Białorusi.

– Domagamy się kontyngentów na te zboża. Domagamy się również pełniejszej kontroli na granicach. Chodzi o to, żeby nie wjeżdżały do nas produkty o niższych standardach, np. z powodu pestycydów, nawozów, które są zakazane w Unii Europejskiej – wylicza Kamil Szymański. Opowiada też o swoim niedawnym spotkaniu z wiceministrem rolnictwa Stefanem Krajewskim.

– Powiedział nam, żebyśmy się nie spodziewali, że problem rozwiąże się w ciągu jednego – dwóch tygodni. Umówił się z nami na spotkanie za… dwa miesiące. No ludzie! Ile mamy czekać? Nasze protesty trwają przecież od 24 stycznia – denerwuje się Kamil Szymański, który jest zdania, że jednak „drogi trzeba odpuścić”.

– Społeczeństwo jest tymi ciągłymi blokadami coraz bardziej zmęczone. Za chwilę polski rolnik zostanie znienawidzony. My też jesteśmy zmęczeni. Zaczynają się prace polowe. I chyba trzeba powiedzieć wprost, że strona rządowa bierze nas na przeczekanie, co wielu zresztą przewidywało – podsumowuje gorzko.

Unijne kroplówki nie załatwią sprawy

– Gdy widzę kukurydzę, to nic nie widzę. Kukurydza to roślina przyszłości! Przyszłość należy do kukurydzy – recytuje z błyskiem w oku Tadeusz Szymańczak, prezes stowarzyszenia „Ochrona i Rozwój” z Szymanowa. Wśród rolników na rondzie w Kuznocinie przechadza się w żółtej kamizelce z napisem „STOP CPK”. Walczy z budowniczymi Centralnego Portu Komunikacyjnego, ale to temat na osobną opowieść, a od 40 lat w swoim rodzinnym gospodarstwie 83 ha plus 10 ha dzierżawy uprawia jedynie kukurydzę w monokulturze. Mówi, że rolnicy z powiatów grójeckiego, sochaczewskiego, żyrardowskiego mają już dosyć deklaracji polityków bez pokrycia i domagają się konkretów.

– Nie przy jednych rozmowach rządowych byłem i wiem, że deklaracje polityków są nieświeże jak ryba po trzech dniach. Dlatego chcemy konkretów. Unia mówi, że zamieni odłogowanie na dobrowolny ekoschemat, ale to rzucanie chłopom ochłapu. Nikt nie rozumie tego, że dzisiejsze koszty produkcji rolniczej są wyższe od wpływów, a płatności obszarowe czy inne kroplówki, które nam rzucają, są tylko po to, żeby zamknąć nam buzie. Kroplówki nie załatwią sprawy – przekonuje „Angorę” Tadeusz Szymańczak.

Rolnicy! Otwórzcie szeroko oczy

Likwidacja Zielonego Ładu, zatrzymanie niekontrolowanego importu towarów rolno-spożywczych spoza granic UE, embargo na produkty sprowadzane z Rosji i z Białorusi, limity na płody rolne z Ukrainy – to niektóre z postulatów, jakie polscy rolnicy próbują przeforsować od stycznia. Na temat protestu rolników głos zabrał po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów premier Donald Tusk.

– Udało się zniwelować większość zagrożeń, o których mówili polscy rolnicy, a które wynikały z Zielonego Ładu, w tym np. ugorowanie. To była naprawdę ciężka robota, by przekonać do czegoś, co już dawno było zaklepane w UE i oczywiście stuprocentowego efektu nie uzyskałem, ale dużo energii i czasu to pochłonęło – powiedział Tusk. – Otwórzcie szeroko oczy, kto was dziś podpuszcza, bo my robimy wszystko, żeby wam ulżyć, a niektórzy robią wszystko, żeby was użyć przeciwko mnie i mojemu rządowi – dodał.

We wtorek w nocy w podrzeszowskiej Jasionce, gdzie trwało Europejskie Forum Rolnicze, zostało podpisane porozumienie między 11 organizacjami rolniczymi a ministrem rolnictwa. Dokument przewiduje między innymi, że minister rolnictwa ma się zwrócić do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o wstrzymanie tranzytu przez Polskę produktów rolnych z Ukrainy objętych embargiem. Strony wskazały również, że muszą zostać uregulowane relacje handlowe między oboma krajami, w tym dostęp do polskiego rynku między innymi zbóż, rzepaku, kukurydzy, cukru, drobiu, jaj, owoców miękkich i jabłek.

Są też zapisy o dopłatach do zboża sprzedanego między 1 stycznia a 30 maja tego roku i utrzymania wysokości podatku rolnego na poziomie z 2023 roku. W uzgodnieniu podkreślono, że przyczyną obecnej sytuacji w rolnictwie jest przede wszystkim agresja Rosji na Ukrainę, a także bezwarunkowa zgoda UE na nielimitowany import towarów rolnych z Ukrainy „poparta jednoznacznym stanowiskiem ówczesnego rządu RP”. Uzgodnienie podpisali minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak oraz 11 przedstawicieli organizacji rolniczych. Sygnatariusze to między innymi „Solidarność” RI, Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, Agro- Unia i „Oszukana Wieś”.

Jak powiedział mediom Kołodziejczak, uzgodnienie ma być podstawą do rozmów z rządem Ukrainy. Na 28 marca planowane jest wspólne posiedzenie rządów Polski i Ukrainy. 

2024-03-26

Tomasz Barański


Wiadomości
Zdobyć PAST-ę, czyli nasze DNA. Rozmowa z MARKIEM MILLEREM
Tomasz Barański
Czarno na białym. Jak powinniśmy oceniać Walusia?
Krzysztof Różycki
Andrzej Duda będzie pracować w MKOI i zajmie się sportem?
Zebrał: WA
Pokojowa Nagroda Nobla i antynuklearni wojownicy uderzają w Putina
EW na podst.: The Asahi Shimbun, The Japan Times
Sprawa TVN i Polsatu. Czy na pewno chodzi o ochronę przed rosyjskimi oligarchami?
Marek Palczewski
Społeczeństwo
Sigma. Rozmowa z ANNĄ WILECZEK
Tomasz Zimoch
Poradnik na czas wojny. To powinieneś wiedzieć
Wybrała i tłum. EW Na podst. Myndigheten för samhällsskydd och beredskap – Rządowej Agencji do Spraw Sytuacji Kryzysowych
Szkoła do wynajęcia. To odpowiedź na kryzys kadrowy
E.W. na podst.: Aleksandra Pezda. „Belfer do wzięcia”. „Newsweek” nr 50/2024
„W pustyni i w puszczy” ma już 50 lat
(KGB) na podst. Radio TOK FM
Świat/Peryskop
Bożonarodzeniowy plac Świątego Piotra i 100 szopek w Watykanie
ANS na podst. vaticannews.va, ansa.it, rainews.it, sky.it, romatoday.it, ilpost.it
Rosjanie wywożą ukraińskie dzieci i przekazują rodzinom zastępczym
CEZ na podst.: 24tv.ua, newsonline.ua, currenttime.tv
Zmiany w Syrii. Obaliliśmy reżim!
(EW) Na podst.: CNN, BBC, Al Jazeera, Komsomolskaja Prawda
Francja. François Bayrou nowym premierem
(MS) LORIS BOICHOT © Figaro Syndication 2024
Wielkie otwarcie Notre-Dame de Paris. „Organy, obudźcie się!”
Magda Sawczuk
Lifestyle/Zdrowie
Godot de Mauroy. Twórczość Samuela Becketta
Leszek Turkiewicz
Angorka