Małgorzata Rozenek i jej sobowtór
Małgorzata Rozenek-Majdan (45 l.) to rekin polskiego show-biznesu. Odkąd debiutowała na ekranach w 2012 roku, prowadząc „Perfekcyjną panią domu”, z marszu stała się ulubienicą narodu. Na fali popularności otrzymała kolejne programy do poprowadzenia, stała się gwiazdą internetu i zaczęła otwierać kolejne biznesy. Największą dumą napawa ją własna firma odzieżowa Mrs. Drama, która stawia na polską jakość, zauważa Świat Gwiazd. Ostatnio wokół marki atmosfera zgęstniała, a wszystko za sprawą sensacyjnego odkrycia internautów. Wyszło na jaw, że na zdjęciach promujących poszczególne ubrania zamiast Rozenek jest jej… sobowtór. Fani zaczęli pisać, że ulubienica zawiodła ich, bo przecież jeszcze niedawno to ona była modelką w swoich kampaniach. Okazało się, że przeczucia sympatyków Gosi były słuszne, bo zamiast niej na fotografiach pojawiła się Paulina Domowicz, czyli pochodząca z Poznania influencerka, znana lepiej pod pseudonimem Pauli331. Głos w sprawie postanowiła zabrać menedżerka Małgorzaty. – Nie było to celowe, Pauli reklamuje nam „Dramę” już od dłuższego czasu. Stała się samoistnie taką ambasadorką marki, dlatego została zaangażowana do sesji – zapewnia agentka Rozenek.
Kiedyś gwiazda, teraz elektryk
Jacek Łągwa (54 l.) to jeden z założycieli grupy Ich Troje, który obok Michała Wiśniewskiego jest stałym elementem składowym zespołu. To dzięki niemu wykreowano piosenki, które dziś są sztandarowymi przebojami bandu. Niestety, w pewnym momencie swojego życia artysta przecenił swoje dochody. Prowadził tryb życia, który szybko sprawił, że kwoty na jego koncie zaczęły topnieć. Gdy doszło do skrajnej sytuacji, mężczyzna musiał poszukać dodatkowego zajęcia, które zapewniłoby mu utrzymanie. Łągwa podjął decyzję o przyuczeniu się do zawodu elektryka. Rozpoczął odpowiednią edukację, która skończy się w styczniu egzaminem państwowym. W rozmowie z Faktem ekscytował się swoim nowym zajęciem. – Równolegle zrobiłem już uprawnienia SEP, to są uprawnienia, które dają mi możliwość pracy w nowym zawodzie, mogę więc zakładać ludziom prąd w domach i robić całą elektrykę – cieszy się muzyk. Artysta postanowił również udać się do urzędu pracy, by zarejestrować się jako bezrobotny. To, jak został potraktowany, wprawia w zadziwienie. – Panie mnie rozpoznały, było bardzo sympatycznie, potem jedna z nich wzięła moje papiery i czytała, ile to nagród dostałem, ile płyt nagrałem i na koniec powiedziała: „Piękne to pana CV, ale czy potrafi pan robić coś pożytecznego?” – wspomina piosenkarz.
Michał Wiśniewski ma bardzo zły rok
Końcówka tego roku nie jest łatwa również dla Michała Wiśniewskiego (51 l.). Lider Ich Troje został skazany nieprawomocnym wyrokiem na 1,5 roku pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 80 tys. zł. To nie jedyne jego zmartwienie. Sprawa położyła cień na wizerunku gwiazdora, przez co część firm wycofała się z finansowania budowy jego domu w ramach barteru. Jakby tego było mało, Wiśniewski boryka się również ze stalkerką. Niejaka Katarzyna R. weszła w posiadanie adresu mailowego gwiazdora i zasypuje go uciążliwymi wiadomościami, ujawnia portal Pudelek. – Dostajemy bardzo dziwne maile, niektóre są aż zatrważające. Z jednej strony można przesunąć to na żart, ale na taki dosyć dziwny i niewygodny. Z drugiej strony Pola pyta, dlaczego pokazuję maila od Kasi R. Bo, szczerze powiedziawszy, nie jesteśmy w stanie już z tym walczyć. Już nie wiem, co mamy zrobić – mówi zrezygnowany Michał. Wiśniewski głośno zastanawiał się też, gdzie i komu zgłosić nagabywanie przez „fankę”. Na razie rozważał między innymi szpital.
Spadek po Korze
Syn Kory (†67 l.) walczy z jej mężem o spadek po matce. Artystka zmarła w lipcu 2018 r. W związku z tym, że gwiazda nie pozostawiła po sobie testamentu, trwa sądowa batalia o prawa do majątku piosenkarki. Zarówno syn artystki z pierwszego małżeństwa – Mateusz Jackowski, jak i jej drugi mąż – Kamil Sipowicz nie chcą dać za wygraną. W rozmowie z Faktem Jackowski twierdzi, że próbował się dogadać z ojczymem: – Po śmierci mamy nie doszliśmy z moim ojczymem do porozumienia, jeśli chodzi o kwestie spadkowe i spuściznę po rodzicach. Chcąc nie chcąc, musiałem wejść na drogę prawną. Oprócz tego, że Kamil był mężem mojej mamy, to był także producentem i wydawcą części dorobku moich rodziców, więc to wszystko jest bardzo skomplikowane. Mężczyzna twierdzi, że bardzo żałuje, że nie udało mu się wypracować kompromisu z ojczymem. Głęboko wierzy jednak w to, że wkrótce sprawa zakończy się pozytywnie dla obu stron. – Mam nadzieję, że jednak w miarę szybko dojdziemy do pozytywnego rozwiązania tych spraw. Tego konfliktu w ogóle nie powinno być – uważa syn Kory.
Syn Edyty Górniak został singlem
Allan Krupa (19 l.) jeszcze do niedawna był w szczęśliwym związku z Angeliką Dziedzic. Mama wokalisty Edyta Górniak bardzo kibicowała tej relacji. W mediach społecznościowych często publikowała ich wspólne zdjęcia, podpisując je komplementami i serduszkami. Nawet podczas zerwania gwiazda okazała się ogromnym wsparciem dla nastolatków. Ze smutkiem przyjęła wiadomość o tym, że Allan został singlem. – Tak, ja to bardzo przeżyłam. Ja się bardzo przywiązałam do Angeliki i do takiego obrazka, że oni wszędzie są razem – powiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd. Edzia wyznała, że traktowała dziewczynę syna jak własną pociechę: – Jest mi nadal bardzo dziwnie, że znowu mam syna tylko na wyłączność (…). Oni byli razem dwa lata, a mieszkali rok, więc ja miałam takie drugie dziecko. Oczywiście są już teenage, ale miałam syna i córkę. Opiekowałam się nimi po równo, jak prezenty, to po równo, jak podróże, to po równo. Okazuje się, że to nie koniec zmian w życiu syna diwy, a chłopak… długo nie płakał po ukochanej. Allan od jakiegoś czasu regularnie bywa w Monako. To tam zaczął pracować nad debiutancką płytą. Podczas nagrań poznał córkę swojego menedżera, 18-letnią Nicol Pniewską, która na co dzień mieszka i chodzi do monakijskiej szkoły. Ona też swoją przyszłość wiąże ze sceną. Wspólne pasje i częste spędzanie czasu razem sprawiły, że między Allanem i Nicol zaiskrzyło, a chłopakowi zamarzyła się przeprowadzka.