Najpierw uczniowie szkół średnich zmierzyli się z językiem polskim. Do wyboru były dwa tematy: „Źródło nadziei w czasach trudnych dla człowieka” oraz „Jak błędna ocena sytuacji wpływa na życie człowieka?”. Młodzież dość powszechnie ocenia je jako trudne. Zaraz po godzinie 9 w internecie pojawiły się zdjęcia arkuszy. Niektórzy wnieśli zatem na salę smartfony, co jest
Tag: język polski
Polacy na Litwie mają problemy. Chodzi o alfabet
W 2022 roku udało się poczynić krok naprzód. Litewski parlament przyjął ustawę o pisowni nazwisk nielitewskich, zezwalając na użycie w dokumentach liter, których nie ma w rodzimym alfabecie: w, q i x. Ponadto ustawa wprowadziła możliwość używania dwuznaków, jak np. „cz”, „rz”, a także podwojonych liter. Wcześniej kobiety polskiego pochodzenia, mające na imię Anna, musiały w dokumentach zapisywać swoje imię po litewsku, czyli Ana. Wielu przedstawicieli polskiej mniejszości
Sigma. Rozmowa z ANNĄ WILECZEK
– Sigma została najpopularniejszym wśród młodzieży słowem 2024 roku. – Wydaje się, że ma bardzo pozytywne i radosne znaczenie. To nie jest neologizm, wiadomo, że to osiemnasta litera alfabetu greckiego, ale także znak sumy. Słowo to weszło do języka młodzieży na określenie wzoru osobowego, choć wcześniej funkcjonowało już w manosferze. Sigma jest jednostką wybitną, ale
„Apoteoza” i „afirmacja”. Pojęcia, które nie są tożsame
– Niektórzy autorzy tekstów pisanych lub osoby zabierające publicznie głos nie umieją sobie poradzić z wyrazami „afirmacja” i „apoteoza”. Mylą ich znaczenie, sądząc, że „afirmacja” jest tym samym, co „apoteoza”, czyli „wychwalanie, idealizowanie czegoś bądź kogoś”. Tymczasem „afirmacja” to inaczej „aprobata, uznanie czegoś za właściwe”. Może warto na łamach „Angory” poruszyć ten temat i zachęcić wszystkich do większej staranności o język (e-mail otrzymany od internautki). Propozycja czytelniczki
Listy do redakcji Angory (24.11.2024)
„Obstrukcja” A może inaczej? W numerze 45. „Angory” znalazłam list Babci Helenki pod jednoznacznym i jakże łatwym do zrozumienia tytułem „Obstrukcja”. W pełni zgadzając się z tezami zawartymi w liście na temat roli APD (Andrzej Przerwa Duda) w naszym życiu politycznym i społecznym, chciałabym podrzucić nieco inny tytuł listu. Już spieszę wyjaśnić, o co mi chodzi. Przed wyborami popularne było u nas hasło: „Śmieci się
Listy do redakcji Angory (17.11.2024)
„Gdy umiera pies…” Z szacunku dla przyjaciela Nawiązuję do artykułu Pani Darii Grzesiek „Gdy umiera pies…”, zamieszczonego w ANGORZE nr 43. Nie tak dawno prof. Jerzy Bralczyk wyraził opinię, że w poprawnej polszczyźnie pojęcie umarł dotyczy człowieka, natomiast zwierzę zdycha i tylko taka forma jest poprawna. Zabolało mnie nawet nie to, że wypowiedź ta była godna raczej sztucznej inteligencji, ale to, że w uzasadnieniu swojej wypowiedzi prof.
Kobiety i mężczyźni wysławiają się w zupełnie inny sposób
W 1922 roku Duńczyk Otto Jespersen uznał, że kobiety posługują się uboższym językiem niż mężczyźni i zwykle nie kończą zdań, bo mówią, zanim pomyślą. W 1975 Amerykanka Robi Lakoff stwierdziła, że język kobiet jest bardziej uprzejmy niż męski, a ich wypowiedzi zawierają więcej słów, co stanowi oznakę niepewności. Seksistowska prawda? Pierwszy z tych poglądów jest rażąco seksistowski, drugi – niewiele lepszy. Obu nie uznaje się już
Listy do redakcji Angory (29.09.2024)
„Bóg – Honor – Ojczyzna!” Mój Bóg jest „mojszy” Mój Bóg jest lepszy niż twój, chciałoby się zawołać po lekturze tekstu Księdza w cywilu, czyli Kryspina Krystka, w 35. numerze ANGORY pt. „Bóg – Honor – Ojczyzna!”. Może jednak po kolei. Autor przekonywająco udowadnia na swój sposób, że nauczanie religii to element wychowania patriotycznego, bo hasło „Bóg – Honor – Ojczyzna!” tak wiele znaczyło
Listy do redakcji Angory (22.09.2024)
Rowery i kultura Przypadkowo u znajomych przeczytałem Wasz Tygodnik sprzed paru miesięcy, a w nim artykuł „Terror na dwóch kółkach”. Zaintrygował on mnie jako dawnego kolarza amatora, a obecnie rowerzystę i kierowcę zarazem. W pełni zgadzam się z jego treścią. Moim zdaniem problem z rowerzystami na polskich drogach jest jeszcze bardziej tragiczny, niż postrzega go autor artykułu pan Łukasz Grzegorczyk. Kraje o dużej kulturze rowerowej, jak Holandia,
Dusza czy spirytus? W języku angielskim to nie takie oczywiste
Wystarczy bowiem przyjrzeć się, jak nazwy popularnych alkoholi zachowują się w zależności od kontekstu. Może okazać się, jak w przypadku wina, czyli wine, że dzielą wymowę z czymś na pierwszy rzut oka niezwiązanym z alkoholami. W przypadku wina jest to czasownik whine, który znaczy jęczeć albo marudzić (That couple always comes in, apparently for a