IKONOWICZ: Niebezpieczny świat Wielkiego Brata

Ludzie pokrzywdzeni się skarżą, czasem pomstują, ale nawet im nie przyjdzie do głowy, żeby się zbuntować. Buntują się ci, których na to stać.

Fot. PICRYL

Był u nas informatyk, który postawił się gangsterom eksmisyjnym, kiedy ci groźbami próbowali go zmusić do zaakceptowania bezprawnej podwyżki czynszu. Gość wynajmuje lokal i nie zalega z czynszem. Zarabia kilkanaście tysięcy, a do nas przyszedł po pomoc, bo draby wystraszyły jego małego synka.

Znałem też człowieka, który ochraniał bogate, strzeżone osiedle, a spać chodził do kanału. Prawie wszystkie zarobione pieniądze wysyłał do żony i dzieci, do miejscowości, gdzie panowała bieda. Płacili mu skandalicznie mało, łamali przepisy o czasie pracy. A on to wszystko znosił, bo jego dzieci musiały jeść.

Znam mnóstwo ochroniarzy, którym panowie życia i śmierci płacą połowę stawki ustawowej. Zamiast dwudziestu złotych – dziesięć. Ale oni nie wierzą, że można wygrać z pracodawcą, od którego zależy, czy w ogóle zarobią. Jestem z pokolenia „Solidarności”. Różne rzeczy przechodziliśmy. Pałowanie, ścieżki zdrowia, areszty. Ale wtedy nie było takiego strachu w ludziach, jaki jest dzisiaj. Człowiek przerażony to doskonały materiał na niewolnika.

Mój sąsiad informatyk ciągle zmienia pracę. Ale on umie jej szukać, mieszka w Warszawie i wykonuje poszukiwany zawód. Zwłaszcza że ma naprawdę wysokie kwalifikacje. Inaczej jest z samotną matką, która żeby iść do pracy, musi dziecko odprowadzić i odebrać z przedszkola. Dlatego sprząta, na czarno, za 1000 zł miesięcznie. Kiedy pytam, dlaczego nie pójdzie na kasę do jakiegoś dyskontu i nie zarobi więcej, odpowiada, że nie ma ofert z jedną tylko poranną zmianą. A ona tylko taką robotę może pogodzić z opieką nad synkiem. Kiedy mówię, że to dyskryminacja kobiety, że można ich zmusić, żeby dali pracę dostosowaną do potrzeb matki i dziecka, widzę w jej oczach strach i rezygnację.

Żyjemy w niebezpiecznym świecie Wielkiego Brata. Miasta są monitorowane. Czasem to dobrze, że zewsząd patrzą na nas oczy kamer, ale nie zawsze. Bywa, że kiedy dopuścimy się jakiegoś drobnego wykroczenia (na przykład przez przypadek źle zaparkujemy), to „życzliwi” nagrywają nas komórkami, żeby potem donieść, gdzie trzeba. Ci sami sąsiedzi, którzy nie mają zwyczaju odpowiadać na nasze „dzień dobry”, gdy tylko jest pretekst, dzwonią po policję i straż miejską, zamiast po prostu zwrócić nam uwagę. 

2023-12-06

Piotr Ikonowicz


Wiadomości
Zrzutka na PiS będzie kolejnym problemem partii
(WA)
Ponad głowami kobiet. Będzie referendum w sprawie aborcji
Jan Rojewski
Społeczeństwo
Żołnierze przeklęci. Drugie starcie [FELIETON MARTENKI]
Henryk Martenka
Być astronautą. Z jakimi problemami należy się liczyć?
(KGB) na podst. Radio RMF FM
Umarła z przepracowania? Jej ciało znaleziono w firmie przy biurku
EW na podst.: CNN, 12news.com, mamamia.com.au, commondreams.org
Świat/Peryskop
Szokujący wynik wyborów w Niemczech. Wygrała skrajna prawica
KK na podst.: Der Spiegel, Deutsche Welle, Focus, Bild Zeitung, La Stampa, The Telegraph
Czerwony dywan zamiast kajdanek. Tak Mongolia przywitała Putina
KK na podst.: The Moscow Times, BBC, Reuters, Associated Press, New York Times
Wenezuela przyspiesza Boże Narodzenie. Sprytne odwrócenie uwagi
JP na podst.: El Nacional, CNN, The Guardian, El Universal, Últimas Noticias, El País
Zaskakujące słowa papieża Franciszka. „Nie potrzebuję teściowej”
ANS na podst.: repubblica.it, rainews.it, vaticannews.va, lastampa.it
Chcą uczynić Putina nieśmiertelnym? Żądają wyników najnowszych badań
EW na podst.: Meduza, Neue Zürcher Zeitung, Daily Mail
Lifestyle/Zdrowie
TradWives. Powrót modelu tradycyjnej żony
E.W. na podst.: Anna Anagnostopulu. Żona przy mężu. Forbes Women 4/2024
Polska kultura nad Sekwaną. „Korzenie są bardzo ważne”
Joanna Orzechowska
Witajcie w piekle. Louis-Ferdinand Céline
Leszek Turkiewicz
Richard Gere ma 75 lat… i małe dzieci do odchowania
ANS na podst.: corriere.it, vogue.it, repubblica.it, gazzetta.it, vanityfair.it, elle.com
Amerykański sen Igi Świątek…
Maciej Woldan
Angorka