Skiba poleca film „Spuszczone ze smyczy”

W teatrach nadal przerwa urlopowa, więc w poszukiwaniu nowości udaję się do kina. W zalewie wakacyjnych produkcji wyróżnia się przepyszna komedia pt. „Spuszczone ze smyczy”. Jest to historia o psie, który porzucony przez swojego pana w obcym mieście znajduje psich przyjaciół i wspólnie z nimi udaje się w pełną przygód wyprawę, aby zemścić się na złym właścicielu.

Fot. kadr z filmu

Nie jest to absolutnie film familijny, w którym pieski to sympatyczne łobuzy, ale w sumie są zabawne i milutkie jak sztuczne pluszaki. W mocno wulgarnej komedii Josha Greenbauma pieski kopulują z krasnalem ogrodowym, workami śmieci lub z kanapą, spożywają grzyby halucynogenne, zabijają na haju małe króliczki, liżą swoje jajca, zwiewają brawurowo ze schroniska i mocno naśmiewają się z ludzi, którzy kolekcjonują ich kupy. Wszyscy posiadacze psów i miłośnicy zwierząt powinni koniecznie zobaczyć ten film, gdyż jest on zrobiony z perspektywy psa i zabawnie pokazuje jego sposób myślenia. Mamy tu klasyczny film drogi, pełen przygód i zwrotów akcji z finałową zemstą, czyli próbą wymierzenia sprawiedliwości przez skrzywdzonego.

Obok wartkiej akcji, zabawnych, nasyconych slangiem i przekleństwami dialogów i świetnych trików komputerowych atutem filmu z pewnością są też doskonali aktorzy podkładający głosy, m.in. Will Ferrell czy Jamie Foxx. Zwierzaki od zawsze były częścią życia człowieka.

Pojawiały się też w sztuce od początku jej istnienia. Malarstwo jaskiniowe pełne jest rysunków zwierząt, na które polował człowiek. Groby faraonów ozdabiano rysunkami kotów, które w Egipcie uważano za święte. W najstarszych pismach naszej kultury nie brakuje węży, baranków, osiołków i koni. W naturalistycznym Teatrze Wyzwolonym, założonym przez André Antoine’a pod koniec XIX wieku, pojawiały się na scenie żywe kury. Kino bardzo szybko pokochało zwierzaki, a szczególnie konie, psy i rekiny (seria „Szczęki”). Filmów o koniach, na czele z melodramatycznym „Zaklinaczem koni”, jest cała masa, ale filmów z udziałem psów zdecydowanie więcej.

Od „Czterech pancernych” i wojskowego psa Szarika po policyjnego komisarza Rexa, od familijnego owczarka szkockiego Lassie po komediowego bernardyna Beethovena. W „Spuszczonych ze smyczy” pierwszy raz widzimy jednak coś więcej niż tylko komediowe perypetie zabawnych zwierzaków, czy tresowanych pomocników człowieka. Poznajemy prawdziwe pieskie życie z walką o pieską godność włącznie. Przezabawne, mocno wulgarne i pouczające. 

2023-08-29

Krzysztof Skiba