Paryskie gołębie, miejcie się na baczności!

Organizatorzy Rolanda Garrosa znaleźli oryginalny sposób, by przepędzić gołębie, które masowo nawiedzają paryskie korty. Codziennie rano walką ze szkodnikami zajmują się trzy ptaki drapieżne doglądane przez Michaëla Vinagre, zawodowego sokolnika – pisze Piotr Czarzasty, korespondent „Tenis Magazynu” w Paryżu.

Fot. Pixabay

Nova, Toa i Senna – tak wabią się latające drapieżniki odpowiedzialne za odstraszanie gołębi na Rolandzie Garrosie. Te myszołowce towarzyskie z rodziny jastrzębiowatych polują już trzeci rok na kortach Rolanda Garrosa, pod okiem ich opiekuna sokolnika Michaëla Vinagre’a.

Przez cały turniej każdego ranka od 5 do 8.30 Michaël i jego trzy myszołowce robią obchód trzech największych kortów (Philippe-Chatrier, Suzanne- -Lenglen i Simonne-Mathieu). Ich zadanie to przepędzenie gołębi, które przez noc zagrzały sobie za bardzo miejsce na trybunach. – Patrzymy, czy gołębie nie zbudowały gniazd. Należy uniknąć tego, by zaczęły się tu rozmnażać – tłumaczy Michaël Vinagre.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-06-11

Piotr Czarzasty, Paryż, korty Rolanda Garrosa