R E K L A M A
R E K L A M A

Matki boją się wychodzić z bloku. „Każdy ma do niego szacunek”

We wsi Rudna niedaleko Gliwic matki z dziećmi boją się wychodzić z bloku. Przyczyną i negatywnym bohaterem reportażu jest Krzysztof K., postawny 50-latek, były górnik, aktualnie prowadzący firmę w branży budowlanej. 

Fot. Pixabay

– Moglibyśmy chwilę porozmawiać, jakim pan jest sąsiadem? Sąsiedzi się pana boją – zwraca się reporter do Krzysztofa K. – Ze wszystkimi w zgodzie żyję – pada odpowiedź. 

Młoda kobieta skarży się na niego i w tym momencie mężczyzna wychodzi z bloku: – Ona w sundzie jest podana o odszkodowanie. Ukarana bydzie (pisownia oryginalna). 

Z uporem twierdzi, że „każdy ma do niego szacunek”, a ona leczy się psychiatrycznie. Pani Noa mieszka z dwoma synami. Czuje się skrzywdzona przez rodziców. Ojciec odsiadywał wyrok za przestępstwa seksualne. – Za pedofilię, nie tylko wobec mnie. Z ojcem dzieci rozstała się i 4 lata temu osiedliła się w Rudnej, poszukując spokoju. – To jest kolejny tyran w moim życiu, kolejny człowiek, który powoduje, że moje życie jest pasmem nieszczęść

Bił pięściami w głowę

Twierdzi, że Krzysztof K. ją pobił. – Myśmy szły z sąsiadką i jej córką. On krzyczał do nas: Lesby je…e, ja was załatwię. Przebieg zdarzenia ilustruje nagraniem z telefonu: 

– Tu jest dziecko, nie atakuj nas. 

– Dziecko? Wy się dzieckiem… 

Opowiada, że sąsiad szedł za nią do mieszkania, więc psiknęła mu w twarz gazem pieprzowym. Dopadł ją na półpiętrze, rzucił na podłogę i bił pięściami w głowę. Potem, wedle relacji, poprawił kopniakami. Na zdjęciu widać dwa potężne siniaki na twarzy. 

Nienawiść do dzieci

Krzysztof K. twierdzi, że przewróciła się i posiniaczyła się o poręcz. Zaprzecza, że ją gonił, i upiera się, że jest dobrym człowiekiem. Przeczą temu relacje rodzin, które, jak mówią, musiały wyprowadzić się ze wsi właśnie przez niego. Jeden z mężczyzn mówi, że agresja Krzysztofa K. rodzi się przez nienawiść do dzieci. Zagadnięty o negatywne opinie upiera się, że „to jest gang”. 

Nękani mieszkańcy wielokrotnie interweniowali pisemnie i telefonicznie w urzędzie gminy i na policji, bo „to nie jest konflikt, ale nękanie”. 

Dlaczego od 12 lat sprawca jest bezkarny? – reporter pyta policjanta z komendy w Gliwicach. – Obserwujemy i będą poczynione konkretne, ostre posunięcia. 

– To jest kwestia czasu, gdy dojdzie do tragedii – przewiduje Waldemar Ptaszek, jeden z tych, którzy się wyprowadzili. 

Poczekamy, by dowiedzieć się, czy „Polak przed szkodą i po szkodzie głupi”. 

2024-05-27

Bohdan Melka, „Żyją w panicznym strachu przed sąsiadem”, TVN


Wiadomości
Krucha większość. To działo się w Sejmie
4bs
Dębowa rocznica. Organizacja Narodów Zjednoczonych kończy 80 lat
Henryk Martenka
Światłem pisana historia. Light.Move.Festival.
Sylwia Witkowska
Ściśle tajne. Rozmowa z ppłk. MARCINEM FALIŃSKIM
Krzysztof Różycki
Na zdrowie! Prohibicja po warszawsku
ADO
Społeczeństwo
Estonia. Od domów dla przesiedleńców po reformę szkolnictwa
KA na podst: news.err.ee, ua.news
Autoironia receptą na zwycięstwo. Czesi numerem 1 w humorze
ChS na podst.: www.visitczechia.com, www.expats.cz
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Morderstwo w parku Róż
Michał Fajbusiewicz
Bez skrupułów. Majątek na krzywdzie ofiar
Tomasz Patora
Świat/Peryskop
Irlandia Północna. Mury pokoju, które wciąż dzielą
Lilka Poncyliusz-Guranowska
Hospicja jak domy grozy. Bułgarscy seniorzy byli więzieni
(ChS) na podst. Bułgarska Nacjonałna Telewizija
Nie Nowy Jork, lecz Azja. Tu rosną wieżowce XXI wieku
ANS na podst.: siviaggia.it, sky.it, ansa.it
Ile kosztuje wychowanie dziecka we Włoszech?
ANS na podst.: repubblica.it, adnkronos.com, Wall Street Italia, agi.it
Priorytety Rosjan się zmieniają. Nie potrzebują silnego przywódcy
CEZ na podst.: wciom.ru, tass.ru, ria.ru, theins.ru, moscowtimes.ru
Lifestyle/Zdrowie
Pan jurny i pani puszczalska. Seksualna moralność
E.W. na podst.: Magdalena Kuszewska. Łóżkowa ściema. „Newsweek” nr 38/2025
Ponad 5000 nowych przypadków chłoniaków w Polsce rocznie
A.M.
Zapalenie prostaty – problem mężczyzn w każdym wieku
Andrzej Marciniak
Polski rynek sztuki w 2024 roku. Jesteśmy w środku stawki
Tomasz Gawiński
Angorka - nie tylko dla dzieci...