Pink Floyd. 50 lat od premiery Dark Side of the Moon

„Tak naprawdę to Księżyc nie ma ciemnej strony. Jest cały ciemny”. Słowa te słychać w finale nagrania „Eclipse”, które kończy jeden z najsłynniejszych muzycznych albumów. Wypowiada je Gerry O’Driscoll, odźwierny londyńskiego studia „Abbey Road” – znanego m.in. z płyt Beatlesów – w którym longplay zarejestrowano.

Koncert Pink Floyd, 1989 r. /Fot. www.wikimedia.org

A ta płyta to „The Dark Side of the Moon” („Ciemna strona Księżyca”). Jest okazja, żeby ją przypomnieć, gdyż obchodziła 1 marca 50-lecie premiery. Zamiast „przypomnieć”, należałoby raczej powiedzieć „uhonorować”, bo niemal wszyscy melomani album pamiętają, nawet jeśli nie są fanami progresywnego rocka, który grupa Pink Floyd reprezentuje.

Autorami longplaya są: Roger Waters (bas, wokal), David Gilmour (gitara, wokal), Richard Wright (klawisze, wokal) i Nick Mason (perkusista). W 1973 roku, kiedy płyta powstała, tworzyli oni brytyjską grupę Pink Floyd. Pierwszy z nich w 1985 roku opuścił zespół. Głównym powodem były konflikty z pozostałymi muzykami w kwestiach artystycznych. Później walczył z nimi o prawa do nazwy. Tymczasem David Gilmour kontynuował pracę pod szyldem Pink Floyd z Masonem i Wrightem. Ten drugi zmarł 15 września 2008 roku w wieku 65 lat. Oprócz „The Dark Side of the Moon” grupa ma na koncie 14 albumów. Ostatni, zatytułowany „The Endless River”, ukazał się w 2014 roku.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-04-18

Grzegorz Walenda