R E K L A M A
R E K L A M A

Uczeni, ale nienauczeni. Problem analfabetów funkcjonalnych

Wyniki testu PIAAC, badającego kompetencje dorosłych, pokazują, że w Polsce w ciągu ostatniej dekady dramatycznie wzrosła liczba analfabetów funkcjonalnych. Przedtem było ich około 19 proc., dziś – 39 proc. Zajmujemy przedostatnie miejsce pośród kilkunastu testowanych krajów OECD.

Fot. Pixabay

– Analfabetyzm funkcjonalny to zjawisko, w którym dorosła osoba nauczyła się w szkole czytać i pisać oraz ukończyła edukację, ale mimo to ma poważne trudności ze zrozumieniem tekstów, nawet tych prostych i codziennych. Potrafi odczytać słowa, jednak nie rozumie znaczenia tekstów. Nie potrafi wyłuskać z nich kluczowych informacji, które mogą być jej potrzebne – tłumaczy neurobiolożka dr Katarzyna Chyl-Tanaś.

Problem dotyczy głównie Polaków z wykształceniem podstawowym oraz zasadniczym zawodowym. W tej grupie nawet połowa badanych osiągnęła bardzo słabe wyniki. – Kolejną grupą są osoby starsze. Im więcej czasu upłynęło od zakończenia edukacji, tym niższe kompetencje czytelnicze – zwłaszcza u tych, którzy ukończyli tylko szkołę podstawową lub zawodową i mieszkają na wsi. W ich przypadku ryzyko trudności w rozumieniu tekstu jest bardzo wysokie. Analfabetów funkcjonalnych odkryto również wśród absolwentów wyższych uczelni. Wprawdzie tylko kilka procent, ale… – Jeśli osoba z wykształceniem wyższym ma tak głęboki problem z rozumieniem prostych tekstów użytkowych, możemy się zastanawiać, co się wydarzyło w jej procesie edukacji i czy on rzeczywiście zaszedł. Analfabetyzm funkcjonalny niesie konsekwencje. – Jeśli ktoś ma problem ze zrozumieniem ulotki dołączonej do leku czy instrukcjami profilaktyki zdrowotnej, może nie skorzystać z dostępnej pomocy lub źle stosować leki (…). Osoby z niskimi umiejętnościami częściej nie rozumieją zaleceń medycznych, co negatywnie wpływa na ich zdrowie, a nawet długość życia. Skutkuje to wyższą liczbą hospitalizacji i rosnącymi kosztami opieki zdrowotnej.

Analfabeci funkcjonalni ponoszą porażkę w sferze zawodowej. – Są mniej produktywni, mniej aktywni zawodowo i mają ograniczone możliwości awansu. To z kolei przekłada się na mniejsze dochody indywidualne i większe obciążenie społeczne. Ci, którzy nie rozumieją tekstów, łatwiej też ulegają manipulacji, propagandzie i dezinformacji, co znajduje odzwierciedlenie przy urnach wyborczych. 

2025-07-29

E.W. na podst.: Aleksandra Tchórzewska, „Zmanipulowani, ryzykujący swoje zdrowie, wykluczeni”, Natemat.pl