Morawiecki zeznaje. Kontynuacja komisji ds. wyborów kopertowych [ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY]

Ruszyło przesłuchanie Mateusza Morawieckiego przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. To kontynuacja przesłuchanie sprzed tygodnia.

Fot. YouTube

O godzinie 13:00 rozpoczęło się kolejne przesłuchanie Mateusza Morawieckiego przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Tym razem w przesłuchaniu uczestniczył także Przemysław Czarnek, który poprzednim razem był nieobecny.

Szef komisji Dariusz Joński tuż po wznowieniu przesłuchania Morawieckiego, wnioskował o zapoznanie się z opiniami ekspertów. Miało to zapobiec unikaniu dalszych zeznań przez byłego premiera, w kontekście wtorkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który „zalegalizował” organizację wyborów korespondencyjnych. TK zaznaczył, że nie ocenia decyzji premiera Morawieckiego o druku kart do głosowania korespondencyjnego.

Pytania Mariusza Krystiana

Poseł PiS, Mariusz Krystian, zaczął zadawanie pytań, zwracając uwagę na istotne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który jednogłośnie uznał, że przygotowanie przepisów antycovidowych dotyczących wyborów w stanie epidemii było zgodne z konstytucją.

Mateusz Morawiecki zauważył, że Trybunał Konstytucyjny ocenił jego decyzje dotyczące przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych i chciał dodać kilka punktów z wyroku Sądu Rejonowego. Jednak Dariusz Joński przerwał mu, stwierdzając, że nie powinien cytować wyroków sądów.

Przemysław Czarnek zaatakował Jońskiego, mówiąc, że musi umożliwić zadawanie pytań. Joński zwrócił się do Waldemara Budy, który próbował mu przerwać, mówiąc, że nie musi przykrywać swoich kompromitacji chamstwem. Joński upomniał Mariusza Krystiana, mówiąc, że jeśli nie przejdzie do zadawania pytań, odbierze mu głos. Krystian ripostował, że jedyna przewaga Jońskiego wynika z możliwości wyłączania mikrofonu, po czym Joński wyłączył Krystianowi mikrofon. Polityk PiS opuścił salę.

Pytania Dariusza Jońskiego

Dariusz Joński zapytał Mateusza Morawieckiego, czy dostrzega zaniedbania ze strony Jacka Sasina w realizacji jego decyzji. Morawiecki skrytykował Jońskiego za grubiańskie zachowanie, na co Joński odpowiedział wyłączeniem mu mikrofonu. Po ponownym włączeniu mikrofonu, Morawiecki stwierdził, że nie zauważył takich zaniechań.

Morawiecki zarzucił komisji, że zaprosiła tylko pasujących im ekspertów, pomijając drugą stronę. Joński zapytał, w jakim języku ma zadawać pytania, aby Morawiecki zrozumiał, i wyłączył mu mikrofon po raz kolejny. Następnie Joński dopytał, kiedy Morawiecki dowiedział się, że Sasin nie zawarł umów z Pocztą Polską. Morawiecki odpowiedział, że niczego się nie boi, w tym komisji, i zarzucił komisji zadawanie tych samych pytań, co jest niezgodne z prawem.

Przewodniczący komisji zauważył, że istnieje sprzeczność w zeznaniach: Morawiecki twierdzi, że koordynacją zajmował się Michał Dworczyk, który był odpytany co kilka dni, podczas gdy Dworczyk zeznał, że koordynacja nie była w jego kompetencjach. Morawiecki odpowiedział, że to pytanie jest prowokacyjne i oskarżył Jońskiego o agresywną retorykę.

Joński zwrócił uwagę Morawieckiemu, że osobiste uwagi są nieodpowiednie, zwłaszcza w kontekście zawieszenia posła PiS oskarżonego o przemoc domową. Morawiecki stwierdził, że Joński łamie prawo, zadając pytania sugerujące odpowiedź, i przypomniał, że już wcześniej to podkreślał. Joński zasugerował możliwość konfrontacji Morawieckiego z Jackiem Sasinem. Morawiecki również wspomniał o zmarnowaniu milionów złotych wiosną 2020 roku z powodu obstrukcji Senatu, samorządów oraz działań Jarosława Gowina.

Joński zapytał Morawieckiego, co ustalił z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie wyborów kopertowych. Morawiecki odpowiedział, że rozmowy z prezesem PiS dotyczyły zorganizowania wyborów w taki sposób, aby mogło w nich uczestniczyć blisko 30 milionów obywateli, a nie tylko osoby chore lub na kwarantannie. Dodał, że już wcześniej odpowiedział na te pytania, ale jest gotów zrobić to ponownie, jeśli Joński sobie tego życzy.

Pytania Jacka Karnowskiego

Jacek Karnowski z KO spytał Morawieckiego, kto wchodzi w skład Komitetu Politycznego PiS. Morawiecki stwierdził, że nie wie, kto zaproponował przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych, ale podkreślił, że dyskusje na ten temat były intensywne. Dodał, że nie pamięta, czy omawiano rozmowy z opozycją na Komitecie Politycznym PiS, i żył w przekonaniu, że opozycja nie będzie stosować obstrukcji.

Morawiecki stwierdził, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich, obok dbania o zdrowie Polaków i gospodarkę, było kluczowym elementem procesu demokratycznego. Z czasem, w obliczu opozycji i samorządów, dostrzegano rosnące ryzyko operacyjne, ponieważ zbliżający się termin 10 maja oznaczał coraz mniej czasu na realizację wszystkich decyzji. Karnowski zauważył, że pytał o kwestie techniczne, a Morawiecki odpowiedział na to w kontekście politycznym.

Morawiecki ocenił, że Jarosław Gowin nie może być uznawany za wiarygodnego, ponieważ podczas organizowania wyborów korespondencyjnych współpracował z opozycją, starając się zablokować głosowanie. Karnowski zapytał, czy nie łatwiej było poprosić marszałek Witek o zmianę terminu wyborów. Morawiecki odpowiedział, że wszystkie niezbędne akty prawne wydane na podstawie Konstytucji zostały wydane, a wybory 10 maja miały się odbyć. Dodał, że do końca miał nadzieję, że wybory się odbędą.

Pytania Bartosza Romowicza

Poseł Bartosz Romowicz przypomniał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyborów korespondencyjnych i zapytał Morawieckiego, czy uważa, że TK przekroczył swoje uprawnienia. Romowicz podkreślił, że orzeczenie TK nie zostało opublikowane, więc nie powinno być brane pod uwagę podczas obrad komisji. Morawiecki stwierdził, że nie pamięta, czy od początku popierał organizację wyborów korespondencyjnych, ale wspomniał, że ich organizacja za granicą była argumentem za.

Joński zareagował emocjonalnie, oskarżając Morawieckiego o brak powagi i nazywając go klaunem, po tym jak Morawiecki, mimo że nie było to tematem przesłuchania, wspomniał o przygotowywaniu raportu na półrocze rządów gabinetu Donalda Tuska. Joński wyraził swoje oburzenie, stwierdzając, że od byłego premiera oczekuje się większej powagi.

Były premier podarował przewodniczącemu komisji Dariuszowi Jońskiemu książkę o powstaniu warszawskim. Zdjęcie tego momentu opublikował w mediach społecznościowych poseł PiS Waldemar Buda.

Pytania Anity Kucharskiej-Dziedzic

Przedstawicielka Lewicy zapytała, czy wyrok TK był „zastawieniem pułapki” na Morawieckiego. Były szef rządu odpowiedział, że nie jest ekspertem w dziedzinie pracy Trybunału Konstytucyjnego i dlatego nie będzie komentował jego działań.

Następnie Morawiecki skomentował, że ich celem było przygotowanie wyborów, podczas gdy Lewica dążyła do ich sabotowania. W swojej wypowiedzi odniósł się również do budowy muru na granicy, sugerując, że ich działania były skuteczne i konstruktywne, w przeciwieństwie do działań Lewicy, które porównał do budowy bagnisk i mokradeł.

Pytania Waldemara Budy

Morawiecki wyjaśnił, że jego głównym celem w 2020 roku było ratowanie gospodarki. Dodatkowo zaznaczył, że poseł Joński nie przestrzega pewnych zasad obyczajowych, odnosząc się do innych osób po nazwisku.

Szef komisji skomentował te słowa byłego premiera, sugerując, że nie powinien on zachowywać się jak klaun oraz powinien być ostrożny w swoich wypowiedziach. Morawiecki stwierdził w odpowiedzi, że Joński nie powinien się obawiać, a wcześniejsze odniesienie skrótu „TK” przez szefa komisji jako „trybunał Kaczyńskiego” zostało ujawnione.

Pytania Magdaleny Filiks

Magdalena Filiks zadała pytanie dotyczące wątpliwości Morawieckiego co do głosowania członków partii Gowina oraz natury tych wątpliwości. Morawiecki wyjaśnił, że jego obawy wynikały z niewielkiej większości, jaką posiadali wówczas w parlamencie, oraz z faktu, że partia Porozumienie liczyła wtedy tylko 18 lub 19 posłów. Zdawał sobie sprawę, że Gowin mógłby wywołać poważny kryzys polityczny w trakcie największej epidemii od 100 lat.

Filiks zadała następnie pytanie dotyczące sposobu, w jaki obóz Zjednoczonej Prawicy planował przyjąć projekt ustawy, który został odesłany z Senatu. Morawiecki zauważył, że konieczne było osiągnięcie porozumienia między prezesem Kaczyńskim a Gowinem, aby zapewnić większość dla ewentualnych przyszłych rozwiązań legislacyjnych.

Posłanka zauważyła, że Przemysław Czarnek, będący członkiem komisji, rzadko uczestniczy w jej pracach, a gdy już się pojawia, zakłóca harmonię działania grupy. Były szef MEiN odpowiedział, że każdy poseł ma inne obowiązki parlamentarne i zaleca skupienie się na zadawaniu pytań zamiast wygłaszania monologów. Dodatkowo, wezwał do zwrócenia uwagi na zachowanie członka komisji. Dariusz Joński ocenił, że polityk z PiS zamierza zamienić komisję śledczą w „cyrk”, jednak zadeklarował, że nie dopuści do tego.

Posłanka KO zwróciła uwagę na toczące się przed sądem sprawy dotyczące funduszy przekazanych na wybory. Morawiecki utrzymuje, że fundusze dla Poczty Polskiej i PWPW były odpowiednio zabezpieczone. Filiks zastanawia się, jak Poczta Polska mogła wiedzieć, ile środków mogła wydać na podstawie decyzji Morawieckiego. Morawiecki sugeruje, że należy poczekać na decyzję sądu w tej sprawie.

Pytania Przemysława Czarnka

Przemysław Czarnek wyraził frustrację z powodu rzekomych monologów i wygłupów. Czarnek zapytał Morawieckiego, czy minister Kamiński oraz Sasin przekazali mu, że nie podpiszą umowy z Pocztą Polską lub PWPW. Premier odparł, iż nie przypomina sobie takich rozmów. 

Między Jackiem Karnowskim a Przemysławem Czarnkiem doszło do spięcia podczas przesłuchania. Poseł PiS napomniał Karnowskiego o zachowaniu się w sposób odpowiedni dla członka komisji śledczej, a byłemu prezydentowi Sopotu zarzucił nakłanianie świadków do odpowiedzi. Dariusz Joński zakwestionował pytanie zaczynające się od frazy „Czy prawdą jest…”. Jacek Karnowski wystąpił też z wnioskiem o uchylenie pytania Przemysława Czarnka.

Czarnek zadał pytanie dotyczące podstawy prawnej wprowadzenia stanu epidemii. Morawiecki, były premier, odpowiedział, że podstawą była ustawa z 2008 roku, przyjęta za czasów rządów koalicji PO-PSL.

Pytanie Michała Wójcika

Michał Wójcik otrzymał możliwość zadawania pytań, lecz zdecydował się ich nie zadawać. Wyraził opinię, iż komisja ta stanowi „jeden wielki cyrk”.

Pytania Witolda Tumanowicza

Na pytanie Tumanowicza Mateusz Morawiecki odrzekł, że nie przypomina sobie, by na posiedzeniu rządu pojawił się żaden oficjalny wniosek dotyczący ogłoszenia stanu nadzwyczajnego w czasie pandemii. Wyjaśnił też, że gdyby wprowadził stan nadzwyczajny, ludzie krytykowaliby go za zniszczenie gospodarki i naruszenie praw obywatelskich.

Magdalena Filiks złożyła wniosek formalny o wykluczenie posła Czarnka z obrad komisji. Grupa postanowiła wykluczyć posła PiS. Pięciu członków poparło decyzję, nikt nie wstrzymał się od głosu, a dwie osoby były przeciw.

Druga seria pytań

Joński i Morawiecki prowadzili kolejną serię pytań. Joński zacytował wypowiedź b. ministra zdrowia na temat wyborów korespondencyjnych, a Morawiecki skwitował, że to niedopuszczalne. Były premier pokazał sondaż z 2020 roku dotyczący wyborów prezydenckich, ale szef komisji natychmiast wyłączył mu mikrofon.

Joński zadał pytanie dotyczące decyzji o zawarciu porozumienia między przedstawicielami PiS i Porozumienia. Morawiecki wyjaśnił, że decyzję podjął Senat, który dokonywał obstrukcji. Joński przerwał Morawieckiemu, oskarżając go o kłamstwo. Morawiecki zwrócił się do Jońskiego z prośbą o przestrzeganie elementarnych zasad i odważne wysłuchanie wypowiedzi od początku do końca.

Morawiecki sugerował, że Gowin mógł liczyć na zmianę większości sejmowej, przejęcie fotelu marszałka Sejmu i być może zostać p.o. prezydentem. Według Konstytucji, jeśli prezydent nie może sprawować urzędu, obowiązki pełni marszałek Sejmu.

Joński wyraził swoje zaniepokojenie tym, że premier nie zdaje sobie sprawy z odpowiedzialności za decyzję bez podstawy prawnej dotyczącą wydatków na nieodbyte wybory. Podczas posiedzenia komisji polecił byłemu premierowi przeczytanie artykułu 29 i rozdziału 29 kodeksu karnego, podkreślając, że ma dla niego również książkę – Kodeks karny. Morawiecki próbował zacząć dyskusję o artykule 171 kodeksu postępowania karnego, ale szef komisji zareagował, mówiąc, że będzie miał całą noc na przeczytanie o odpowiedzialności urzędniczej.

Jacek Karnowski znów zadawał pytania. Morawiecki stwierdził, że wprowadzili stan nadzwyczajny na obszarze przygranicznym z powodu posła Sterczewskiego, posła Jońskiego i Szczerby, którzy przynosili tam pizzę i może nawet wieprzowinę do uchodźców. Karnowski wyraził zadowolenie z wyboru Andrzeja Dudy, mimo różnych opinii na jego temat, podkreślając, że wybory były legalne. Morawiecki zasugerował, że wybory korespondencyjne również mogłyby być legalne.

Po pytaniach Waldemara Budy Dariusz Joński zamknął posiedzenie i zapowiedział, że kolejne będzie miało miejsce w piątek.

2024-05-22

Angora