R E K L A M A
R E K L A M A

Bierne obserwowanie, jak dziecko umiera w cierpieniach. Szokująca zbrodnia rodziców Cz. I

Chłopca przez dłuższy czas poszukiwała prababcia, która opiekowała się nim, bo wnuczka urodziła syna, mając 14 lat. Gdy dziewczyna osiągnęła pełnoletniość, zabrała małego Leona, wyprowadziła się wraz ze swoim partnerem i praktycznie nie utrzymywała kontaktu z babcią. Urodziła natomiast drugie dziecko.

Rys. Gemini

Od pewnego czasu Danuta Ch. bezskutecznie próbowała nawiązać kontakt z wnuczką, ale ta nie odbierała od niej telefonów. Raz tylko przypadkowo spotkały się na poczcie, ale Karolina W. unikała z nią rozmowy. Babcia była zaniepokojona, bo wcześniej wnuczka skarżyła się, że jej partner ją pobił. Kobieta nie była zadowolona z nowego związku Karoliny i zachęcała ją do powrotu. Wnuczka nie brała jednak pod uwagę takiego rozwiązania.

Nalał wrzątek do brodzika i zszedł do piwnicy

Poszukując prawnuka, Danuta Ch. poprosiła o pomoc policję oraz koordynatorkę z ośrodka opieki społecznej. Pokazywała jego zdjęcie i sugerowała, że może być w niebezpieczeństwie. W końcu uzyskała informację, że jej wnuczka wraz z partnerem mieszkają w Sulejówku, ale od pewnego czasu nikt nie widział tam małego Leona. Spotykano wyłącznie młodszego Maksa. Oni sami też nagle stamtąd zniknęli. Kobieta ponownie poszła na policję i zgłosiła zaginięcie Leona. Był koniec października 2022 roku. Po jakimś czasie policjanci ustalili miejsce pobytu Karoliny W. i jej partnera Damiana G. Ukrywali się na wsi, ponieważ mężczyzna nie wrócił z przepustki z zakładu wychowawczego i był poszukiwany. Zapytany później przez funkcjonariuszy, gdzie jest czteroletni Leon, zaprowadził ich do lasu i pokazał… miejsce ukrycia zwłok. Dziecko było zakopane w dole przykrytym warstwą betonu.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-10-25

Angora