Czarzasty wyjaśnia powód
Włodzimierz Czarzasty poinformował o całej sytuacji w czwartkowej audycja radia TOK FM.
Andrzej Szejna nie będzie dalej wiceministrem dlatego, że trwa procedura dotycząca udzielania mu dostępu przez ABW do informacji tajnych, bo musi takie informacje posiadać – powiedział na antenie.
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty przypomniał, że Andrzej Szejna od trzech miesięcy przebywa na urlopie bezpłatnym, co jego zdaniem czyni dalsze pełnienie przez niego funkcji wiceministra spraw zagranicznych bezcelowym, mimo że ocenia go jako kompetentnego ministra. Zaznaczył, że wobec braku zakończenia procedury przyznania dostępu do informacji niejawnych, kontynuowanie przez Szejnę pracy w ministerstwie jest obecnie niezasadne. Uznał również, że przeciąganie tej sytuacji o kolejne miesiące byłoby nieracjonalne.
Pytany w TVN24 o ewentualnego następcę, Czarzasty wyjaśnił, że decyzje w tej sprawie będą zapadały w toku indywidualnych rozmów z ministrem Radosławem Sikorskim, a cały proces wymaga czasu, ponieważ nowi ministrowie muszą najpierw zapoznać się ze swoimi zespołami.
Głosy z góry
Decyzja o odejściu Andrzeja Szejny z kierownictwa MSZ wpisuje się w wcześniejsze medialne doniesienia sugerujące zamiar jego odwołania. Już wcześniej rzecznik resortu Paweł Wroński informował, że Szejna przebywa na bezpłatnym urlopie przedłużonym do końca lipca.
Według nieoficjalnych ustaleń Polskiej Agencji Prasowej, część kluczowych członków rządu sprzeciwiała się dalszemu pełnieniu przez niego funkcji w resorcie, choć przyczyny tej decyzji nie zostały oficjalnie ujawnione. Agencja przekazała, że premier Donald Tusk oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opowiadali się za odejściem Andrzeja Szejny z MSZ, zaś odmienne stanowisko zajmował wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Jak również podała PAP, wielu polityków Lewicy dopuszcza możliwość powrotu Szejny do MSZ po zakończeniu procedury sprawdzającej prowadzonej przez ABW, jednak część rozmówców nie wykluczała jego dymisji, nawet w łonie własnego ugrupowania.
Wszystkie problemy z Szejną
Andrzej Szejna przebywa na urlopie od końca marca, kiedy to media ujawniły możliwe nieprawidłowości w rozliczaniu tzw. kilometrówek, czyli kosztów przejazdów prywatnym autem do celów służbowych. Niedługo później pojawiły się również doniesienia o braku pełnej weryfikacji przez ABW, mimo że tymczasowy dostęp do materiałów opatrzonych klauzulą „ściśle tajne” został mu wcześniej przyznany przez ministra Radosława Sikorskiego.
Andrzej Szejna wielokrotnie również był nietrzeźwy w Sejmie oraz podczas swojej pracy poselskiej. Zwołano nawet posiedzenie prezydium klubu parlamentarnego, którego głównym tematem było pojawienie się Andrzeja Szejny właśnie w takim stanie. W wyniku spotkania podjęto decyzję o nałożeniu na posła nagany oraz zakazie wystąpień medialnych. Oficjalnie jako powód wskazano złamanie dyscypliny partyjnej w głosowaniu, w którym Szejna nie wziął udziału.
Jeden z parlamentarzystów przekazał, że nie był odosobniony incydent, a podobnych sytuacji miało miejsce więcej. Zwrócił też uwagę na działania Marceliny Zawiszy z Partii Razem, która jako ówczesna wiceprzewodnicząca klubu Lewicy miała zakupić alkomat – nieformalnie z myślą o kontrolowaniu stanu trzeźwości Szejny przed posiedzeniami.
Szejna zapewniał publicznie, że uregulował kwestie zdrowotne, w tym związane z problemem alkoholowym, oraz że jego rozliczenia były zgodne z obowiązującymi przepisami. W odpowiedzi na pojawiające się wątpliwości premier Donald Tusk nakazał jego urlopowanie oraz szczegółowe wyjaśnienie sprawy.