Czarno na białym
„Gazeta Wyborcza” zdobyła kluczowe dokumenty dotyczące sprawy, w tym wnioski o areszt, orzeczenia sądowe oraz postanowienia o przedstawieniu zarzutów.
Dziennikarze podkreślają, że z tych akt wyłania się obraz układu wokół fundacji Profeto, prowadzonej przez ks. Olszewskiego, która jest największym beneficjentem konkursów organizowanych z Funduszu Sprawiedliwości. Fundacja otrzymała ponad 68 milionów złotych, z czego 55 milionów zostało przeznaczone na budowę ośrodka Archipelag — Wyspy Wolne od Przemocy.
Pozostałe pieniądze wydano na inne cele, w tym na korzyści dla osób prywatnych, samego księdza oraz jego rodziny. Śledczy zakwestionowali 11 transakcji finansowych, które ks. Olszewski zrealizował osobiście, a ich cel oraz pokrycie w rachunkach są obecnie niejasne. Od momentu zatrzymania przez ABW w marcu, duchowny odmawia składania wyjaśnień, co przyczyniło się do jego aresztowania.
Własne zachcianki, rodzina i… skarpetki
Dalsze ustalenia szokują nie w mniejszym stopniu. W ciągu 3,5 roku ksiądz Olszewski wyciągnął z bankomatu łącznie 515 620 zł, a także dokonywał wypłat gotówki w banku (chodzi o kwotę 50 tys. euro i 196 tys. zł). Nie unikał jednak płatności kartą powiązaną z rachunkiem fundacji, wydając pieniądze na zakupy, w restauracjach, hotelach oraz na bilety (kolej i samolot). Oszacowano, iż łącznie było to 1 074 800 złotych.
Dodatkowo, według informacji „Gazety Wyborczej”, część tych funduszy trafiła do rodziców duchownego. W 2020 roku przekazał 152 tys. zł swojej matce, zaś rok później część tej kwoty została zwrócona na jego konto jako przelew oznaczony „wpłata, ofiara, intencja”. Oprócz tego, jego ojciec otrzymał 100 tys. zł, które określono jako „pożyczkę”.
Dziennikarze „GW” ustalili, że znaczna część środków została przeznaczona na zakup sprzętu do studia nagrań, które ksiądz przygotowywał, oraz na sprzedaż skarpetek przez swoją stronę internetową. Trudno powiedzieć, co tego typu zakupy miały wspólnego z pomocą ofiarom przestępstw, bo przecież taka misja miała przyświecać Funduszowi Sprawiedliwości.
Radosław Grzybek, przedsiębiorca z branży medialnej i prezes firmy Przestrzenie Kultury, otrzymał z kolei od Olszewskiego ponad 1 mln zł w gotówce. Fundacja założona przez wiceprezeskę Profeto jest większościowym udziałowcem tej spółki, a mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca księdza, również posiada udziały w firmie.
Gazeta Wyborcza zauważa też, że Przestrzenie Kultury są zarejestrowane pod tym samym adresem co kancelaria podatkowa, która obsługuje fundację Profeto. Właścicielką kancelarii jest Małgorzata Obajtek, blisko spokrewniona z byłym prezesem Orlenu.
SPROSTOWANIE
Po opublikowaniu powyższego tekstu otrzymaliśmy maila od kancelarii prawnej reprezentującej panią Małgorzatę Obajtek. List zawierał prośbę o sprostowanie. Aby czytelnik posiadał jak najszerszy ogląd spraw, przychylamy się do niniejszej prośby, jednak zaznaczamy, że jedynie cytowaliśmy ustalenia red. Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”, która do dziś (01.12.2024) nie opublikowała podobnego sprostowania w swoim tekście. Tygodnik Angora stanowi przegląd prasy krajowej i międzynarodowej. Publikujemy zarówno przedruki z innych tytułów prasowych, jak i ich omówienia. W tym drugim przypadku zawsze powołujemy się na źródło, z którego korzystamy. Tak było i w tym przypadku.
Treść sprostowania:
1. Nieprawdą jest, że kancelaria podatkowa, której właścicielem jest pani Małgorzata Obajtek kiedykolwiek prowadziła obsługę księgową lub świadczyła usługi doradztwa podatkowego na rzecz Fundacji Profeto.
2. Nieprawdą jest, że jestem bliską rodziną Daniela Obajtka. Według mojej wiedzy między mną a Danielem Obajtkiem nie istnieje żadne pokrewieństwo.