Rodzice po raz trzeci
Poseł Kacper Płażyński (35 l.) i jego żona Natalia Nitek-Płażyńska po raz trzeci zostali rodzicami – donosi Super Express. Idą Święta Bożego Narodzenia. Dla nas wyjątkowe, bo pierwsze z naszym trzecim dzieciątkiem, Leonkiem. Życzymy Wam z @NataliaNitek wszystkiego dobrego. Niech to będzie spokojny, błogosławiony i rodzinny czas! – napisał szczęśliwy i dumny poseł. Do wpisu dodał urocze zdjęcie przedstawiające maleńką stópkę dziecka. Od razu ruszyła fala życzeń. Gratulacje złożyli koledze poseł Radosław Fogiel, posłanka Anita Czerwińska. Poseł Jarosław Sellin napisał kilka miłych słów: – Gratuluję! Uściskaj dzielną żonę i synka. Błogosławionych Świąt w powiększonej Rodzinie! A poseł Janusz Kowalski umieścił trzy serduszka. „Płażyński to jeden z najbardziej znanych młodych posłów Prawa i Sprawiedliwości. Popularność zyskał, gdy w 2018 roku postanowił wystartować w wyborach na prezydenta Gdańska. Płażyński przegrał wówczas w drugiej turze z Pawłem Adamowiczem, uzyskując nieco ponad 35 proc. głosów. Lepiej poszło mu rok później w wyborach parlamentarnych – uzyskał mandat, a zagłosowało na niego niemal 90 tys. wyborców (…)”.
Płatności z KPO dostarły
– 40 mld zł z drugiego i trzeciego wniosku o płatność z KPO dotarła do Polski – poinformowała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (54 l.). – Pójdą m.in. na tworzenie nowych miejsc w żłobkach, szybki Internet, docieplenie budynków. „(…) Przelew to dokładnie 9,4 mld euro, czyli nieco ponad 40 mld zł. Jak podkreśla resort, środki te zgodnie z zapowiedziami Pełczyńskiej-Nałęcz trafiły do Polski jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Ministerstwo zapowiedziało już, że przed końcem roku Polska chce wysłać kolejne dwa wnioski o płatność z KPO (…). – To jest wielki zastrzyk rozwojowy i inwestycyjny dla Polski, którego dzisiaj super potrzebujemy” – oceniła minister na łamach Faktu.
Najnowszy projekt Kasi Tusk
Super Express twierdzi, że Kasia Tusk (37 l.) znów podbiła serca swoich fanów! „(…) Na opublikowanym przez Kasię stories widzimy efektowny miękki sweter z dużymi kokardami wiązanymi z przodu. Blogerka i założycielka marki MLE Collection nie ukrywa dumy z najnowszego projektu: – Tak szczerze? To chyba najpiękniejszy sweter, jaki udało mi się stworzyć – napisała. To, co wyróżnia ten model, to romantyczny styl połączony z nowoczesnym krojem. Jak przyznaje sama autorka, teraz pozostaje tylko dobrze zaplanować produkcję, aby sweter trafił do sprzedaży na czas. Na drugim stories Tuskówna podzieliła się inspirującym cytatem: – Do small things with great love – Rób małe rzeczy z wielką miłością. To przypomnienie, że piękno tkwi w szczegółach, a za sukcesem każdego projektu stoją pasja i zaangażowanie. Jej podejście do mody od lat zjednuje jej wierne grono fanek, które cenią minimalizm i klasykę w nowoczesnym wydaniu. Marka MLE Collection, założona przez Kasię Tusk, słynie z minimalistycznych, ale dopracowanych projektów. Każdy detal jest starannie przemyślany, a jakość wykonania zawsze stoi na najwyższym poziomie. Sweter z najnowszej kolekcji to kolejny dowód na to, że Kasia nieustannie rozwija swoją modową pasję (…)”.
Kobieta na prezydenta
Magdalena Biejat (42 l.) kandydatką lewicy na prezydenta Polski! „(…) Przez wiele lat związana była z licznymi organizacjami pozarządowymi. – Dla mnie ta kampania to nie tylko wybory. To ruch ludzi, którzy wierzą, że Polska może być lepsza, bardziej równa, sprawiedliwa – mówiła Biejat na konwencji swojej partii w Warszawie po ogłoszeniu jej kandydatury (…). Biejat jest zwolenniczką aborcji do 12. tygodnia życia i sojuszniczką osób LGBT+. Domaga się nowoczesnej edukacji seksualnej, bezpłatnych środków antykoncepcyjnych i bezpłatnego dostępu do ginekologa. Brała udział w czarnych protestach i opowiada się za stanowczym rozdzieleniem państwa od Kościoła (…). 13 listopada 2023 r. została wybrana na wicemarszałkinię Senatu. Wiosną 2024 r. wystartowała w wyborach na prezydenta Warszawy. W pierwszej turze głosowania zajęła trzecie miejsce wśród sześciu kandydatów, uzyskując 99 442 głosy (12,86 proc.). W październiku 2024 r. razem z czterema innymi parlamentarzystkami postanowiła odejść z partii Razem. Decyzja była pokłosiem wybrzmiewających od miesięcy różnic zdań w partii na temat współpracy sejmowej z Lewicą oraz postawy Razem wobec działań rządu (…)” – czytamy w portalu onet.pl. Rodzice Biejat to mama Agnieszka Biejat i tata Zbigniew Biejat. Oboje są lekarzami.
Polski dworek w ruskiej budzie
Dziennikarze Super Expressu odkryli, że Bronisław Komorowski (72 l.) już na stałe zamieszkał w Budzie Ruskiej! Wcześniej traktował posiadłość raczej jako działkę rekreacyjną. – Mieliśmy drewnianą chatkę, teraz wybudowaliśmy dom solidniejszy. To taki polski dworek w ruskiej budzie – żartował były prezydent. „(…) W domu byłej głowy państwa w oczy rzuca się duży przestronny salon. Na półkach leży mnóstwo książek, a na ścianach wiszą obrazy i zdjęcia przodków Komorowskiego. Sporych rozmiarów stół natomiast przydaje się, gdy do dawnej prezydenckiej pary zjeżdżają dzieci. Choć i tak okazuje się… zbyt mały. W końcu Bronisław Komorowski ma aż pięcioro dzieci i szóstkę wnuków. A to pewnie nie koniec. – Liczymy na kolejne wnuki – zdradził. Były prezydent zbudował przydomową studnię, dba też o otaczające jego dworek drzewa. Z kolei – jak sam podkreśla – ogródek i kwiatki to domena jego małżonki. Przy okazji wyszło na jaw, że jest on całkiem niezłym kucharzem, choć gotowanie nie zalicza się do jego pasji. Specjalnością Komorowskiego jest zupa rakowa. – To najbardziej elegancka zupa polska, ale bardzo czasochłonna. Pierwszy raz ugotowałem zupę rakową w Budzie u przyjaciół trochę na pamiątkę, a trochę na złość babce, która pochodziła ze Żmudzi i jak wspominała stare dobre czasy, to zawsze mówiła: Broniu, ty już tego nigdy nie zjesz albo nie zobaczysz. Tak mówiła m.in. o zupie rakowej. Pewnego razu postanowiłem: Babuniu, a ja cię przekonam, że można. I trzy dni gotowałem. Trzeba było nałapać raków, potem zrobić bulion, a potem wydobyć szyjki i masło rakowe, ale efekt był nieprawdopodobny, bo nadziewane raki pływały w każdym talerzu – wspomina Komorowski (…)”.