Marek M. (niedawno skończył 71 lat) znany przed laty jako „Oczko” nie będzie się cieszył gangsterską emeryturą i nie spędzi jesieni życia w tropikach, w luksusowych warunkach. Dwa wielkie nielegalne biznesy, które miały mu zapewnić dostatek do ostatnich dni, w ciągu kilku tygodni rozsypały się jak domek z kart, a sam M. zamienił wygodne życie
Tag: sąd
Wyjątkowa nieszczerość ojca… Zabił żonę na oczach innych ludzi cz. II
Łukasz O. słyszał, jak napastnik krzyczał do ofiary: „Już mnie nie zostawisz, już mnie nie zdradzisz…!”. O całym zdarzeniu opowiedział już wcześniej w prokuraturze i teraz to potwierdził oraz rozpoznał sprawcę. – Jak pan wytłumaczy, że dzisiaj rozpoznaje pan oskarżonego, a bezpośrednio po zdarzeniu mówił pan, że nie jest w stanie podać jego rysopisu? –
Selekcję czas zacząć. Opinie biegłych niezgodne z prawdą
Przypadek I Wyniszczony chorobą alkoholową 65-letni mężczyzna trafił do szpitalnego oddziału ratunkowego z rozległymi zaawansowanymi odleżynami. Zamiast skierować pacjenta do szpitalnego oddziału i rozpocząć leczenie zachowawcze, dyżurny chirurg oczyścił odleżyny ze zmian martwiczych. Po zabiegu mężczyzna został przewieziony do zakładu opiekuńczo- leczniczego, który przypominał dom opieki społecznej. Po kilku dniach wystąpiła sepsa i pacjent zmarł.
Cena sprawiedliwości. Wolność dla bogaczy?
34-letni dziś Sebastian M. siedział za szklaną szybą na ławie oskarżonych obok swojej obrońcy Katarzyny Hebdy i w asyście policyjnych konwojentów. Od czasu ekstradycji ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich w maju br. wyraźnie schudł na twarzy. Ubrany w jasną koszulę i skromny (choć markowy) granatowy sweter, z zaczesanymi na bok krótkimi włosami, sprawiał wrażenie wycofanego i
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Podwójny mord w walentynki
W pokoju córki pan Pietrzykowski znalazł jej ciało leżące na podłodze. Zwłoki żony spoczywały obok, na tapczanie. Obie zostały brutalnie zamordowane nożem, a sprawca znęcał się nad nimi także po śmierci. Sprawca został wpuszczony do mieszkania, co sugerowało, że ofiary go znały. Na szczęście krąg takich osób był niewielki. Kontakty pani Zdzisławy ograniczały się do
Mecenas o pijanych kierowcach i rosyjskiej propagandzie
– Broni pan od lat w procesach karnych. Zdarzyło się panu reprezentować przed sądem kierowców, którzy po wypiciu alkoholu spowodowali wypadek ze skutkiem śmiertelnym? – Mieliśmy takie sprawy. Broniłem i bronię różnych ludzi, bo bez głosu na rzecz oskarżonego nie może być mowy o sprawiedliwym procesie. Każdy ma prawo do obrony, także ktoś, kto popełnił bardzo poważne przestępstwo. – Kierowca, który zabija po
Lewa stal i fałszywe faktury. Gang wymyślony
Uniewinnienie – taki wyrok w poniedziałek 18 listopada 2024 usłyszał przed katowickim sądem inżynier Arkadiusz Nagięć (wyraził zgodę na podawanie nazwiska) – właściciel firmy budowlanej w Katowicach. Wcześniej, przez prawie cztery lata, Nagięć i ośmiu jego znajomych siedzieli na ławie oskarżonych z poważnymi zarzutami korupcyjnymi. Po kilkudziesięciu rozprawach zarzuty rozsypały się jak domek z kart.
Patologiczne ciąża, opieka i roszczenie. Naturalny poród zamiast cesarki
W 2017 r. pozostająca pod opieką prywatnego gabinetu ginekologiczno- -położniczego mieszkanka województwa pomorskiego została skierowana do powiatowego szpitala, ponieważ lekarza zaniepokoił zapis aparatury KTG (monitorowanie akcji serca płodu wraz z zapisem czynności skurczowej macicy). Wcześniej nie zaniepokoiła go, niestety, przeterminowana ciąża (41/42 tydzień) ani to, że pacjentka była obciążona cukrzycą ciężarnych (GDM). Dziewięć w skali
Nadwrażliwcy kontra rolnicy. Spór o hałas
Kłopoty zaczęły się, gdy na sąsiedniej posesji osiedlili się nowi właściciele, miastowi. Szybko, bo w ciągu miesiąca, postawili wysoki betonowy płot. Zamontowali też kamery skierowane na podwórko i zabudowania gospodarcze Głowackich. Potem zaczęli pojawiać się urzędnicy i policjanci. Okazało się, że kontrole powodowali sąsiedzi, ponieważ przeszkadzały im odgłosy maszyn rolniczych i suszarnia zboża. Skargi uzupełniają
Fani piłki i papierosów. 43 oskarżonych na jednej ławie
To ponoć największy proces w historii Sądu Okręgowego w Łodzi. Oczywiście chodzi o liczbę oskarżonych. W tym procesie jest ich 43. Samo odbieranie danych osobowych zajęło sędziemu Marcinowi Masłowskiemu kilka godzin. Pierwsza rozprawa odbyła się w sali nr 1. To sala, w której kilkadziesiąt lat temu toczył się proces łódzkiej grupy przestępczej nazywanej ośmiornicą i