Szerokokadłubowa maszyna Air Greenland po czterech godzinach lotu z Kopenhagi ląduje w Kangerlussuaq, na jedynym międzynarodowym lotnisku Grenlandii. Jest końcówka maja i na największej wyspie świata zaczyna się wiosna. Okoliczne góry pokryte są jeszcze śniegiem, ale w miasteczku jest sucho i słonecznie. Trwa polarny dzień, a temperatura sięga za dnia 10 – 12 stopni. W drodze do terminalu wieje przyjemny wiaterek i naiwnie myślę, że Grenlandia to
2024-10-18
Wśród polarnych zajęcy. Życie na Grenlandii
Marek Berowski