Każdy kolejny stopień to 10-krotny jej wzrost. A efektem jest wyzwolenie 32-krotnie większej energii podczas wstrząsu. Wadą tej metody jest trudność w określaniu kataklizmów o mocy większej niż 6,8. Dlatego w 1979 roku Thomas Hanks i Hiro Kanamori zaproponowali jej zmodyfikowanie, wprowadzając pojęcie magnitudy. W przypadku wstrząsów zbliżonych do wartości 7 obydwie skale są porównywalne, a pojęcia używane zamiennie.
Jednak dla wstrząsów o wartości 10 w skali Richtera jej nowy odpowiednik wynosi tylko 8,8. Najsilniejszym zmierzonym trzęsieniem ziemi – o magnitudzie 9,5 – był kataklizm w Chile (1960 r.). Powstałe wówczas tsunami dotarło nawet do wybrzeży Japonii.