– Uznałem, że to właściwa chwila. Obydwa kraje doznają miłości, pokoju i pomyślności. Czeka ich nieograniczony rozwój. Niech ich Bóg błogosławi. Zaraz po tym oświadczeniu Iran podał do wiadomości, że o nic takiego nie prosił i posłał nad Izrael chmurę dronów i rakiet, z których – jak to widzimy w ciągu ostatnich 12 dni wojny – część nieduża, ale o potężnej sile działania przedziera się przez osłonę izraelską.
Dlaczego powołujemy się na wpływowe pismo indyjskie? Otóż gazeta ta odzwierciedla sposób myślenia w najludniejszym kraju świata, który dopiero co stał nad krawędzią wojny z innym mocarstwem nuklearnym regionu – Pakistanem. Tego tylko brakowało: do wojny rosyjsko-ukraińskiej i dwóch konfliktów izraelskich z Hamasem i Iranem dodajmy w każdej chwili gotowy do wybuchu konflikt w Azji Południowej.
Subskrybuj