Natura śnienia według Lipnickiej
Śnienie może być interpretowane jako marzenie, ale również jako złudzenie. Tytuł ten towarzyszył Lipnickiej od początku, ale pierwsze utwory z tej płyty powstawały podczas pandemii, czyli w bardzo trudnym okresie dla wszystkich. Rzeczywistość była tak mało inspirująca, że artystka postanowiła stworzyć album oniryczny, który nie będzie do końca opowiadał o sprawach przyziemnych, ale uniesie ją i przeniesie do innego, zaczarowanego świata. Miało być akustycznie, z niewielką ilością elektroniki.
Gdy pandemia się skończyła, wpadła ona w zupełnie inny rodzaj uczucia. Poczuła potrzebę wymiany energii, spotkań z ludźmi, chciała nadać piosenkom więcej życia. W rezultacie płyta jest wynikiem tych wszystkich spotkań i skrajnych emocji. Jest zatem różnorodna pod względem jej temperatury.
Subskrybuj