Rosjanie o Polsce. Co myślą o naszym narodzie? Cz. II

Ośrodek Studiów Wschodnich opublikował na swoim kanale na YouTubie badania organizacji pozarządowej Centrum Levada przeprowadzone wśród Rosjan w czerwcu tego roku. Sondaż pokazuje, jakie kraje uważają oni za najbardziej przyjazne, a jakie za najbardziej wrogie.

Rys. Tomasz Wilczkiewicz

W pierwszych dwóch dekadach XXI wieku połowa rosyjskiego społeczeństwa miała o Polsce raczej dobre mniemanie, a teraz mamy reputację gorszą nawet niż Stany Zjednoczone i Ukraina. Opinie zwykłych obywateli jednak nie tyle odzwierciedlają ich osobiste doświadczenia oraz przemyślenia, ile są wiernym odbiciem kremlowskiej propagandy. Rosjanie, którzy poznali Polskę, wyrobili sobie o niej własne zdanie.

Para młodych ludzi, Lena i Sasza, zamieszkali u nas cztery lata temu. – Życie w Polsce zmieniło nas kardynalnie – mówią.

* * *

– Pierwsze wydarzenie, które mnie zmieniło, miało miejsce dokładnie w pierwszy dzień pobytu w Polsce – wspomina Sasza. Pandemia, oboje są na kwarantannie. – O 10 rano do mieszkania dzwoni policjant i pyta o moje zdrowie: „Jak się czujesz, jak się masz?”. To było naprawdę dziwne, ponieważ po Rosji policja kojarzyła mi się ze straszeniem i biciem, nie z troską.

* * *

– Pobyt w Polsce zachęcił Lenę do zadbania o zdrowie i kondycję. Nie lubiłam sportu, to była dla mnie trudna rzecz. Tutaj, kiedy widzisz biegaczy, rowerzystów, ludzi spacerujących w parkach całymi rodzinami, chce się uprawiać sport. Zaczęli biegać. – Nigdy wcześniej nie miałem do tego motywacji – twierdzi Sasza. – To zasługa miejsc wokół nas, bo jest tu wiele ścieżek biegowych, parków, pięknych zakątków, które zachęcają, żeby ruszyć się z domu. Wcześniej sport nie był dla mnie czymś szczególnie ważnym, a tutaj stał się integralną częścią mojego tygodnia. Kupili też rowery. – Niesamowite przeżycie, bo ostatni raz miałem rower w wieku pięciu czy sześciu lat. Zacząłem odkrywać nowe miejsca. Z każdą podróżą uczysz się, że Polska jest bardzo różnorodna, każda część kraju ma coś wyjątkowego do zaoferowania – od krajobrazów, przez lokalną kuchnię, po gościnność ludzi. Lena została artystką. Imigracja zainspirowała ją do malowania obrazów. Ku jej wielkiej radości, znajduje ich nabywców.

* * *

Jestem spokojniejsza, niż byłam twierdzi Lena. – Życie w Polsce jest bardzo spokojne. Myślę, że można ocenić to nawet po tym, jak ludzie prowadzą samochody. To dla mnie dziwne – wiele razy widziałam, jak spokojnie zachowują się kierowcy w różnych sytuacjach na drodze. Jeśli idziesz zbyt wolno [przez jezdnię], nikt na ciebie nie krzyczy i nie sygnalizuje [nie używa klaksonu]. Tempo życia jest inne niż w Moskwie, nawet w Nowosybirsku. Ludzie żyją tutaj w sposób wyważony, praca jest ważna, ale ważniejsza jest rodzina. Taki balans.

* * *

Sasza zmienił swoje wyobrażenie o polityce. Dla mnie istniały tylko dwa poglądy polityczne – jesteś za Putinem lub przeciw Putinowi. Przyznaje, że to powoduje w Rosji wiele konfliktów. – Ale teraz, kiedy już mieszkam w Polsce, widzę tu rozmaite partie, rozmaite poglądy. Różne partie mają różne pomysły na przyszłość Polski, dla różnych ludzi. To naprawdę zaskakujące. Ludzie mogą dyskutować ze sobą, mogą mówić o polityce. Być może dla was to jest normalne, ale dla mnie naprawdę interesujące i podoba mi się takie aktywne życie polityczne. To znak, że społeczeństwo jest żywe, że chce mieć wpływ na swój kraj. Po życiu w Rosji, gdzie większość ludzi jest apolityczna i, jak powiedział Putin, tak będzie, to to, co jest w Polsce, jest fajne. Podoba mu się też zaangażowanie społeczności lokalnych biorących udział w dyskusjach o tym, jakie będą ceny na bilety komunikacji miejskiej, czy można zbudować budynek obok parku, czy nie, jak rozwijać zieloną energetykę w Krakowie lub uczynić Kraków i Polskę niezależnymi energetycznie. – W takich momentach czuję się częścią żywego społeczeństwa. Bardzo chciałbym, żeby tak było w Rosji.

* * *

– Najważniejsze, co uderza mnie wciąż po czterech latach w Polsce, to różnice między Polakami a Rosjanami. Są naprawdę głębokie, obecne w codziennym życiu, nie tylko w kulturze, ale i w mentalności – mówi Sasza. – W Polsce ludzie bardziej doceniają indywidualność i mają większą potrzebę wolności osobistej. My w Rosji często mówimy o jedności i wspólnocie, w Polsce też mówi się o tym, ale pod innym kątem. – Polacy nie myślą o Polsce jako państwie władzy centralnej, chodzi raczej o coś innego, o pewną wspólnotę tradycji i historii. 

2024-11-25

E.W. na podst. YouTube


Wiadomości
Dwa lata za pięć istnień. Wyrok w sprawie pożaru w escape roomie
Tomasz Patora
Uczelnia Przekrętów. Studia, gdzie prane są pieniądze
Antoni Szpak
Kto kogo? Rozmowa z prof. RAFAŁEM CHWEDORUKIEM
Krzysztof Różycki
Obywatelu, broń się sam! Kryzys w policji
E.W. na podst.: Zbigniew Borek, Juliusz Ćwieluch. „Zmęczony jak pies”. „Polityka” nr 48/2024
Społeczeństwo
Czy może być gorzej? Porażka polskiej kadry
Maciej Woldan
Prawnik radzi. Niektóre opłaty na cmentarzach mogą być nielegalne 
Mecenas Jan Paragraf
IKONOWICZ: Czyszczenie kamienic
Piotr Ikonowicz
Lepszy niż Bond. Porucznik Borewicz z „07 zgłoś się”
Plotkara
Świat/Peryskop
Wyjeżdżasz na święta? Tu uważaj na kieszonkowców
AS na podst.: dailymail.co.uk, euronews.com
Wydawało się, że sprzedają łąkę. Był to dawny obóz koncentracyjny
Beata Dżon-Ozimek
Według Mroziewicza. Biden – Trump – Ukraina
Krzysztof Różycki
Hymny narodów świata: Orisa
Henryk Martenka
Lifestyle/Zdrowie
Spotkanie z samym sobą na scenie, czyli improwizacja solowa
Wojciech Nomejko
Lekarze medycyny pracy na start. Rozmowa z dr. JACKIEM KRAJEWSKIM
Krzysztof Różycki
Jakbyśmy zaczynali od nowa. Sprawa zegarka Johna Lennona
(PKU) Na podst.: FAZ, The Japan Times, The New York Times
Rok Saganki. Jakże francuska sztuka „małych nicości”
Leszek Turkiewicz
Samochód bez kierowcy. Nie wiadomo kto nim kierował
Wojciech Barczak na podst. Anna Szpręglewska „Bez hamowania” „Magazyn Ekspresu Reporterów”, TVP 1
Angorka