Choć kiedyś tak ubierały się wszystkie kobiety w Scanno i okolicy, dziś tylko Margherita Ciarletta pozostała wierna tej tradycji. Z wyboru, nie z przymusu! Jej garderoba to praktycznie kostium w dwóch odsłonach. Praktyczny wariant na co dzień oraz cięższa wersja świąteczna, która potrafi ważyć nawet 15 kilogramów. Składa się z szerokiej spódnicy uszytej z wełny, wzmacnianej u dołu czerwonym pasem materiału, który chroni ją przed pyłem i błotem. Do tego dochodzą czarny aksamitny gorset zapinany na rząd srebrnych guzików i szerokie rękawy zwężające się w drobnych fałdkach przy nadgarstkach. Całość wieńczy nakrycie głowy, które przypomina kopulasty turban ozdobiony kolorowymi tasiemkami, a ich barwa zmienia się w zależności od okazji. Czerwone są stosowne na uroczystości patrona Świętego Eustachiusza, błękitne na cześć Matki Bożej, brązowe podczas procesji karmelitańskich, białe dla panien młodych, czarne w żałobie.
Subskrybuj