TradWives. Powrót modelu tradycyjnej żony

"Są zdania, że prowadzenie domu i opieka nad dziećmi to naturalna rola kobiety, przeznaczona jej przez Boga."

Fot. NeedPix

Jedna z nich, Poliksena Wójtowiec, zgromadziła na Instagramie 2,5 tys. osób regularnie śledzących jej nagrania i posty. A ona mówi, że najcenniejsza jest praca na rzecz dzieci i męża. Twierdzi również, że kariery zawodowej robić nie zamierza, choć, owszem, zarabia w domu, by wspomóc rodzinny budżet.

Jeszcze więcej obserwujących, ok. 88 tys., ma inna użytkowniczka Instagrama, matka sześciorga pociech – Karolina Baszak. Ta zwolenniczka tradycji jest z kolei współwłaścicielką odzieżowej marki sprzedającej klasyczne sukienki, a także wydawnictwa, które publikuje jej e-booki traktujące, rzecz jasna, o tradycyjnej roli kobiety i rodzinie.

Obie panie raczej trudno nazwać typowymi żonami przy mężach. Już samo prowadzenie mediów społecznościowych i ubieranie codzienności w estetyczne, wystudiowane kafelki wymaga sporo pracy. Może też być źródłem zarobku. Paradoksalnie więc w przypadku najpopularniejszych TradWives tradycyjny model życia jest finansowany przez zupełnie współczesne źródło dochodów.

W badaniu CBOS 17 proc. respondentów przyznało, że w ich rodzinach żona zajmuje się domem, mąż zarabia, a około połowa z nich oświadczyła, iż preferuje właśnie ten model. Krótko mówiąc: w połowie tradycyjnych związków taki podział obowiązków jest wyborem, nie koniecznością.

Ruch TradWives, zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych, ma zatem w Polsce sporo zwolenników. Analityczka trendów Agata Groszek sugeruje, że może on być nie tyle antyfeministycznym, co antykapitalistycznym buntem przeciwko zbyt wygórowanym wymaganiom wobec kobiet zmuszonych do pełnienia wielu ról jednocześnie – perfekcyjnej pani domu, idealnej żony i matki, zaangażowanej pracownicy, na dodatek zadbanej i eleganckiej.

– Zastanowiłabym się, czy ruch nie jest pokłosiem faktu, że pokolenie Z i młodzi milenialsi zostali wychowani przez ludzi z generacji X, a więc tej, która zachłysnęła się robieniem kariery w korporacjach i nagłym otwarciem na Zachód (…). TradeWives może wskazywać, czego tak wychowanym dzieciom brakuje. Na przykład poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji, które znajdują, powracając do starego schematu. Z tej perspektywy brak kariery i zobowiązanie do codziennego serwowania mężowi dwudaniowych obiadów nie wydają się wygórowaną ceną za stabilne życie. 

2024-09-09

E.W. na podst.: Anna Anagnostopulu. Żona przy mężu. Forbes Women 4/2024