R E K L A M A
R E K L A M A

Rozmowa ze „zdrajcą doskonałym” o przygodzie w niecodziennym reality show

Rozmowa z Olgą Kelm, uczestniczką programu „The Traitors. Zdrajcy”. Jest to holenderski format wielokrotnie nagradzany za najlepszy program reality. Sprzedany do 20 krajów. Inspiracją do jego powstania była popularna gra „Mafia”. W polskiej wersji programu bierze udział 24 zawodników. Podczas pierwszego spotkania zostają podzieleni na zdrajców i lojalnych. Lojalni nie wiedzą, ilu jest zdrajców, a zdrajcy działają wspólnie. W trakcie gry zadaniem lojalnych jest jak najszybsze wykrycie zdrajców i wyeliminowanie ich przy obradach okrągłego stołu. Zdrajcy natomiast „mordują” nocą najbardziej zagrażających im lojalnych. W każdym odcinku wszyscy muszą wykonać jakąś misję. Nagrodą za poprawnie wypełnione zadania są złote monety. Trafiają one do wspólnej puli. Główna wygrana może wynieść nawet 500 tys. zł. Jeśli gra dobiegnie końca, a w grupie finalistów będzie zdrajca, to on zgarnie pieniądze. Jeśli natomiast zwyciężą sami lojalni, to wygraną dzielą między siebie. 

Źródło: YouTube

– Dotarłaś do finału, jednak nie dostałaś głównej finansowej nagrody. Wielka wygrana czy przegrana? 

– Nie da się ukryć, że jeśli chodzi o zdobycie głównej nagrody, to niewątpliwie przegrana. Jednak nie do końca, mam duże uznanie, poparcie i sympatię ludzi – to jest warte więcej niż pieniądze. Podkreśliłam na początku programu, że ważna dla mnie jest zabawa i poznanie nowych ludzi. Obawiałam się, jak zostanę pokazana i odebrana przez innych, chociażby przez pryzmat sportu, jaki uprawiam. Byłam naturalna i to chyba zaowocowało samymi pochlebnymi opiniami na mój temat. 

– Co spowodowało, że zdecydowałaś się zgłosić do programu „The Traitors. Zdrajcy”? 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-05-27

Agnieszka Pacho