R E K L A M A
R E K L A M A

Szalony wujek Elon. Jego polityczna gwiazda już gaśnie

W Waszyngtonie gaśnie polityczny show z Elonem Muskiem w roli głównej. Patrząc na efekty działań kierowanego przezeń departamentu DOGE, ale też widząc astronomiczne straty finansowe firm Muska – sięgające 150 miliardów dolarów – i trudne do naprawienia szkody wizerunkowe, można spytać: Elon, chłopie, po co ci to było? 

Fot. Flickr

Musk odwala najczarniejszą robotę w administracji Donalda Trumpa, zwalniając 20 tysięcy pracowników federalnych (za Billa Clintona zwolniono 300 tysięcy pracowników federalnych), radykalnie tnąc koszty rządu, oszczędzając miliardy dolarów, które i tak zostaną przemielone przez rosnące wydatki budżetowe. Z planowanych dwóch bilionów dolarów, jakie Musk zadeklarował Trumpowi, że uratuje przed bezsensownym wydaniem, wycofano się już w drugim miesiącu funkcjonowania departamentu. DOGE zakładało, że wiele urzędów waszyngtońskich zostanie przeniesionych w inne miejsca w kraju, ale niewiele dotąd się z tego udało.

Wymachujący piłą łańcuchową

i tańczący na partyjnych mityngach Musk utrwalił swój obraz jako szalonego cyngla Trumpa, ale nie zyskał na tym majątku, szacunku ani tym bardziej powagi. Nadal pozostaje w gabinecie 47. prezydenta USA ciałem obcym, innym, nieczującym polityki i pozbawionym empatii. Nielubianym i podkopywanym. Jego dni w Białym Domu są już ponoć policzone…

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-04-28

Henryk Martenka (Korzystałem z biografii „Elon Musk” Waltera Isaacsona, Kraków 2023)