R E K L A M A
R E K L A M A

Zetki idą do pracy. Czy okażą się wyzwaniem?

Osoby urodzone pomiędzy 1995 a 2012 rokiem, czyli tak zwane Zetki, właśnie wchodzą na rynek pracy. Eksperci twierdzą, że będą niemałym wyzwaniem dla pracodawców. 

Rys. Mirosław Stankiewicz

„(…) Jedynie dla 18 proc. ankietowanych z pokolenia Zet praca jest ważną sferą życia – tak wynika z badania uniwersytetu SWPS i agencji They.pl. Za to wobec pracodawców mają już wysokie wymagania. I tak np. 93 proc. badanych uważa, że w ogłoszeniach o pracę powinno być podane wynagrodzenie. Przy czym według 40 proc. badanych na spokojne życie pozwala wypłata powyżej 7,5 tys. zł netto. Równie ważne jak zadowalająca płaca jest także fakt, by pracodawcy dbali o zdrowie psychiczne pracowników. Z tego powodu blisko połowa chce założyć własną firmę lub prowadzić jednoosobową działalność gospodarczą.

Pokolenie Zet wyróżnia się na rynku pracy nie tylko w Polsce. – Z podobnymi problemami mamy do czynienia na całym świecie. Dostęp do informacji powoduje, że ludzie zaczynają rozumieć: Skoro w jednym miejscu można pracować mniej i dobrze żyć, to w drugim też tak można (…) – mówi Magda Pietkiewicz, ekspertka ds. HR. Stosunek Zetek do pracy wynika przede wszystkim z faktu, że to pokolenie dobrobytu. – To pierwsze pokolenie, które zostało wychowane w dobrych warunkach, bo niczego im w zasadzie nie brakowało. Rodzice bardzo dbali o to, by był dostęp do edukacji; zresztą nadal dbają, bo najmłodsze Zetki mają 12 lat. Starają się też trzymać dzieci w dużej mierze pod kloszem i zapewniać im wszystko, co najlepsze. Kolejna rzecz: to są już dzieci z ery internetu. Inaczej więc zdobywają informacje i inaczej się uczą. Główny problem Zetek? Zdaniem ekspertki to przebodźcowanie i trudność w skupieniu się na jednej czynności, co oznacza też dość duże problemy w wykonywaniu monotonnych i powtarzalnych zadań. – Przede wszystkim Zetki wiedzą, że nie muszą, bo w razie dużej awarii zawsze mogą wrócić do rodziców (…).

Poza tym ważne dla nich jest zachowanie równowagi praca – dom, co oznacza też, że praca nie jest najwyższym dobrem. Zetki potrafią być bardzo innowacyjne, chcą mieć wpływ na to, co robią, i poczucie sensu – świadomość, że praca, którą wykonują, naprawdę jest potrzebna. – I choć młodzi zawsze chcieli zmieniać świat, to teraz głośniej o tym mówią i mają do tego narzędzia, bo mają np. social media. A ponieważ nie muszą się obawiać o swoje miejsca pracy, bo praca jest i praca jest dostępna, to nie mają żadnych hamulców (…)”. 

2025-02-03

(KGB) na podst. TOK FM


Wiadomości
Seyla Benhabib: USA na drodze ku państwu o cechach mafijnych
PKU na podst.: FAZ, hannah-arendt-verein.de
Chatham House o nadchodzącym roku. Najczęściej mylą się eksperci
HM na podst. Chatham House, „The World in 2026”
Tydzień z życia gwiazd. Najdroższa gwiazda sylwestra Polsatu
Katarzyna Gorzkiewicz
Tydzień z życia polityków. Jedna partia, dwie wigilie
Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz
Społeczeństwo
Klejnoty cesarskie, czyli jak ostatni… Cesarz wystawił I Republikę
Beata Dżon-Ozimek
Całujemy się od milionów lat! Wskazują na to badania DNA
(KGB) na podst. Radio Zet
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowali, bo potrzebowali forsy na telefony
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
The show must go on! Niepewny, lecz pełen nadziei nowy rok w Paryżu
Leszek Turkiewicz
Hymny narodów świata. Pernambuco
Henryk Martenka
Gdy opada maska. Japońskie podejście do jedzenia
Dominika Giordano
Kasynowa potęga. Rumunia wiedzie hazardowy prym
(ChS) na podst. Libertatea (www.libertatea.ro)
Tyrać jak hiszpański kelner. To oni są filarem gospodarki
Michał Kurowicki
Lifestyle/Zdrowie
Krzysztof Ibisz: energia i charyzma są ważniejsze niż garnitur
Krzysztof Pyzia
Nie pytaj bota o raka! Sztuczna inteligencja to nie lekarz
Wybrała i oprac. E.W. „Gazeta Wyborcza”, „Pacjenci traktują chatboty jak lekarzy. Czy AI ich zastąpi?”
Medytacja zamiast hantli. Nowy trend w walce ze stresem
A.M.
Zagrożenie antybiotykoopornością. Cicha pandemia XXI wieku
Andrzej Marciniak
Pan Jan. Nowicki w książce Aleksandry Szkarłat
Henryk Martenka
Angorka - nie tylko dla dzieci...