R E K L A M A
R E K L A M A

Jakość dla bogaczy. Pomoc domowa z wyśrubowanymi wymaganiami

Sylwia Zawalnicka od siedmiu lat prowadzi agencję poszukującą pomocy domowych do rezydencji. Sama kiedyś pracowała u miliarderów przez dwadzieścia lat. Zaczynała jako sprzątaczka, później awansowała na nianię, by wreszcie osiągnąć najwyższy szczebel kariery – status gospodyni domu.

Fot. PxHere

 Twierdzi, że w Polsce ciężko o pracowników mogących sprostać wyśrubowanym wymaganiom najzamożniejszych.

– Mało kto dziś zna się na czyszczeniu marmurów, sreber i prawdziwych dywanów – jedwabiu i bawełny. Ludziom wydaje się, że praca u bogaczy to bułka z masłem, tymczasem tylko wysoko wykwalifikowane sprzątaczki potrafią perfekcyjnie odkurzyć drogocenne obrazy, a profesjonalne garderobiane znają się na prasowaniu koszul czy wywabianiu plam z szetlandów. Podobnie nikłe wyobrażenie o swoich potrzebach mają pracodawcy. Jak mówi Zawalnicka, wielkie pieniądze nie oznaczają znajomości mechanizmów prowadzenia rezydencji. Niektórym klientom wydaje się, że zatrudnią jedną panią, która ogarnie im dom od poddasza po piwnicę, a to tak nie działa (…). Bywają też oszczędni i kręcą nosem, kiedy wymagam prowizji w wysokości trzech pensji poszukiwanej służby. Nie rozumieją, że to dla ich dobra, bo w ramach prowizji mają gwarancję, że jeśli pracownik się nie spodoba, znajdę kogoś lepszego.

Odpowiednie wynagrodzenie to klucz do sukcesu. Idealne usługi są drogie. Nadzorujący pracę służby domowej doskonały w swoim fachu kamerdyner zarabia od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie. Na podobnym poziomie są zarobki kierowców, którzy nie tylko odwożą pana z punktu A do punktu B, ale też dbają o flotę samochodową. A mają się czym zajmować, bo – co wynika z ostatnich badań KPMG rynku dóbr luksusowych – w garażach najbogatszych Polaków przybywa nowych maserati (średni przyrost o 19 sztuk rocznie), ferrari, bentleyów i lamborghini.

Poszukiwanymi profesjami są niania i guwernantka. Ta pierwsza nie tylko zmienia pieluchy i zabawia dzieci. Bogacze wymagają większego zaangażowania, np. nauczenia ich pociech zasad savoir-vivre’u. Z kolei guwernantka zajmuje się początkową edukacją na poziomie klas 1 – 3. Tu potrzebne są osoby po pedagogice, byłe nauczycielki gotowe zamieszkać z zatrudniającą je rodziną. W roli guwernantek ponoć najlepiej sprawdzają się Filipinki, które wcześniej zdobyły doświadczenie w domach bogaczy z Dubaju czy Kataru. 

2025-01-13

E.W. na podst.: Elżbieta Turlej, „Uzależnienie od kamerdynera”. „Newsweek” nr 1 – 2/2025


Wiadomości
Seyla Benhabib: USA na drodze ku państwu o cechach mafijnych
PKU na podst.: FAZ, hannah-arendt-verein.de
Chatham House o nadchodzącym roku. Najczęściej mylą się eksperci
HM na podst. Chatham House, „The World in 2026”
Tydzień z życia gwiazd. Najdroższa gwiazda sylwestra Polsatu
Katarzyna Gorzkiewicz
Tydzień z życia polityków. Jedna partia, dwie wigilie
Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz
Społeczeństwo
Klejnoty cesarskie, czyli jak ostatni… Cesarz wystawił I Republikę
Beata Dżon-Ozimek
Całujemy się od milionów lat! Wskazują na to badania DNA
(KGB) na podst. Radio Zet
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowali, bo potrzebowali forsy na telefony
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
The show must go on! Niepewny, lecz pełen nadziei nowy rok w Paryżu
Leszek Turkiewicz
Hymny narodów świata. Pernambuco
Henryk Martenka
Gdy opada maska. Japońskie podejście do jedzenia
Dominika Giordano
Kasynowa potęga. Rumunia wiedzie hazardowy prym
(ChS) na podst. Libertatea (www.libertatea.ro)
Tyrać jak hiszpański kelner. To oni są filarem gospodarki
Michał Kurowicki
Lifestyle/Zdrowie
Krzysztof Ibisz: energia i charyzma są ważniejsze niż garnitur
Krzysztof Pyzia
Nie pytaj bota o raka! Sztuczna inteligencja to nie lekarz
Wybrała i oprac. E.W. „Gazeta Wyborcza”, „Pacjenci traktują chatboty jak lekarzy. Czy AI ich zastąpi?”
Medytacja zamiast hantli. Nowy trend w walce ze stresem
A.M.
Zagrożenie antybiotykoopornością. Cicha pandemia XXI wieku
Andrzej Marciniak
Pan Jan. Nowicki w książce Aleksandry Szkarłat
Henryk Martenka
Angorka - nie tylko dla dzieci...