– PiS z dużym rozmachem zorganizował w Katowicach konwencję programową Myśląc Polska 3.0. Poruszano wiele ważnych tematów. Nie zabrakło znanych nazwisk. Tylko rodzi się pytanie, po co zrobiono to na dwa lata przed wyborami. Mam też wątpliwości, czy tematy w rodzaju: Rola OZE w nowym mikście energetycznym czy Subwencja inwestycyjna i efektywność w samorządach porwą elektorat.
– Zastanawiam się, czy prezes Kaczyński za bardzo nie przyspieszył, chyba że liczy na przedterminowe wybory. Wówczas ta konwencja miałaby sens. Myślę, że na jej zakończenie (rozmawiamy w piątek wieczorem – przyp. autora) z Katowic popłynie jakiś jeden główny przekaz. Oczywiście ma ona także przykryć zjednoczenie w jedną partię ugrupowań wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej. Nie wiem, jaki prezes Kaczyński ma plan na przejęcie władzy. Myślę, że sam nie wie, czeka, co będzie z Hołownią. Wydaje się, że prezes zamierza tak rozkołysać koalicję, żeby straciła większość i nie była w stanie uchwalić budżetu, a prezydent z radością i uśmiechem rozwiązał parlament. Ale nawet jeżeli koalicja rządowa się posypie, to nie na tyle, żeby nie uchwalić budżetu.
– Nie ma na to szans?
– Posłowie Polski 2050, którzy mogliby wysadzić koalicję, nie pójdą przecież do PiS.
– Rząd nie radzi sobie w wielu kwestiach, premier notuje coraz większe wpadki wizerunkowe, a mimo to Prawu i Sprawiedliwości nie wzrasta poparcie.
– Ale rośnie Konfederacji i to zarówno w wersji lajtowej Bosaka i Mentzena, jak i twardej Brauna, którego ugrupowanie dobija już do 10 proc. poparcia. Widać, że Polska skręca w prawo i głównymi ofiarami tego procesu są ugrupowania centrowe, czyli Polska 2050 i PSL. Gdyby to się miało utrzymać, byłaby to prawdziwa rewolucja, gdyż po raz pierwszy od 1989 roku na politycznej scenie nie byłoby centrum. Wszyscy, którzy są temu przeciwni, konsolidują się wokół Platformy Obywatelskiej, której za kilkadziesiąt godzin już nie będzie, bo powstanie nowa partia Koalicja Obywatelska.
Subskrybuj