– Pamięta pani naszą rozmowę dokładnie sprzed roku? W wywiadzie, po przedstawieniu projektu ustawy o związkach partnerskich, stwierdziła pani: „Chcemy wprowadzić nową instytucję do polskiego prawa – związek partnerski”. Miał być zawierany, gdy dwie osoby, także tej samej płci, złożyłyby w urzędzie stanu cywilnego specjalne oświadczenie.
– Pamiętam te moje słowa. Często mamy do wyboru – czy dalej stać w miejscu w bardzo patowej sytuacji, często kryzysowej, czy jednak zrobić krok do przodu, choć w nieco innym kierunku. Nowy projekt ustawy, który Lewica i PSL przedstawiły w miniony piątek, oczywiście nie spełnia do końca moich marzeń. Lewica w innym układzie politycznym mówiłaby o równości małżeńskiej, ale mamy obecnie takie, a nie inne realia. Rafał Trzaskowski przegrał, niestety, czerwcowe wybory, nie mamy „swojego” prezydenta, a to oznacza, że trzeba było znaleźć wewnątrz koalicji porozumienie, które daje związkom nieformalnym realne zabezpieczenie na poziomie podstawowym, jeśli chodzi o kwestie majątkowe, podatkowe, zdrowotne.
Subskrybuj