To przemyślana zmiana pokoleniowa i zarazem emblemat trwania instytucji, gdy wojna znów przetacza się przez Europę, a Unia musi na nowo definiować swoje wartości. Małe państwo w centrum kontynentu wysyła sygnał, że tradycja nie wyklucza nowoczesnego myślenia o przyszłości. Cały proces rozpoczął się już rok wcześniej. Wilhelm został wtedy formalnym zastępcą ojca. Przejął część jego obowiązków, reprezentował Luksemburg na zewnątrz, brał udział w obchodach i spotkaniach. Był to swoisty książęcy „staż”, który pozwalał mu stopniowo przygotować się do roli głowy państwa. Teraz jednak wszystko stało się oficjalne. Wilhelm objął tron, zaś Henryk przeszedł do historii.
Subskrybuj