R E K L A M A
R E K L A M A

Na zdrowie! Prohibicja po warszawsku

Stolica, na razie pilotażowo, dołączy do grona większych i mniejszych miejscowości w Polsce, w których obowiązuje tzw. prohibicja, czyli ograniczenia w nocnej sprzedaży alkoholu. Od 2018 roku na taki krok zdecydowało się ponad 180 polskich gmin.

Rys. Freepik

Sprawa wzbudza bardzo wiele emocji. Stołeczni radni podczas ostatniej sesji nie zgodzili się na to, aby zakaz obowiązywał na terenie całego miasta. Zdecydowali tak, mimo że z przeprowadzonych konsultacji wynikało, że „za” było ponad 80 proc. mieszkańców. Swój projekt wycofał nawet prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który początkowo chciał wprowadzenia zakazu od razu w całym mieście. „Szanuję zdanie warszawianek i warszawiaków, którzy wyrazili je podczas konsultacji społecznych i robimy krok w tę stronę w ramach pilotażu, podobnie jak to miało miejsce w wielu miastach” – wyjaśniał włodarz stolicy w mediach społecznościowych.

Od początku listopada zakaz nocnej sprzedaży obowiązywał będzie, pilotażowo, w sklepach i na stacjach benzynowych w dwóch dzielnicach: Śródmieściu i na Pradze-Północ. „Ograniczeniu sprzedaży alkoholu towarzyszyć będzie kompleksowy program kilkunastu działań dotyczących takich kwestii jak planowanie dodatkowych patroli służb czy oznaczenie miejsc, w których dochodzi do naruszenia zasad bezpieczeństwa, będziemy mieli też dane dotyczące tego, jak zakaz przekłada się na konkretne miejsca i godziny naruszeń porządku. Z taką wiedzą do pozostałych dzielnic wejdziemy z programem lepiej przygotowanym, przećwiczonym w terenie – w dwóch centralnych dzielnicach miasta” – wyjaśniał prezydent Warszawy w mediach społecznościowych.

Nocny zakaz sprzedaży alkoholu w całej stolicy ma obowiązywać od czerwca przyszłego roku. 

Żyjemy w Alkopolsce

Prawie 70 proc. ankietowanych Polaków opowiada się za wprowadzeniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w ich miejscowości – wynika z sondażu IRBIS dla Polskiej Agencji Prasowej, opublikowanego przez Onet.pl. Pomysł ten popiera 80 proc. kobiet i choć najwyższy poziom poparcia jest w grupie osób 70+ (ponad 80 proc. powiedziało „zdecydowanie tak”), to wśród młodych dorosłych (18 – 29 lat) poparcie jest tylko niewiele niższe (73,2 proc.).

Ci, którzy są za wprowadzeniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu, mówią przede wszystkim o poprawie bezpieczeństwa i mniejszej liczbie interwencji służb. Przeciwnicy wskazują na straty przedsiębiorców, które mogą wpłynąć np. na liczbę miejsc pracy, ograniczenie swobód obywatelskich, jak również duże ryzyko przeniesienia się handlu do szarej strefy. Dyskusja na ten temat ponownie rozgorzała po tym, jak okazało się, że radni z Warszawy planują wprowadzić prohibicję pilotażowo tylko w dwóch dzielnicach.

„Doświadczenia są różne w różnych miastach. Chociażby gmina Kartuzy. Wprowadzono tam zakaz, a później się z tego zakazu wycofano” – mówił w Radiu TOK FM warszawski radny Michał Matejka. „Moglibyśmy powiedzieć, że ludzie, którzy przepychają tę uchwałę czy lobbują za nią, muszą być powiązani z warszawskimi restauratorami. Dlaczego? Bo uchwała ma założenie, że nie można kupować alkoholu po godz. 22, chyba że w restauracjach. Otóż alkohol przestaje być zły i przestaje być trucizną, kiedy go możemy kupić w restauracji. Uważam, że to nie jest wielka różnica, czy sprzedaż odbywa się w restauracji, czy w sklepie” – stwierdził Matejka. „Nie ma powodu, aby dorośli, trzeźwi, wolni ludzie nie mogli kupić dowolnego produktu wtedy, kiedy chcą” – skwitował w TOK FM.

Psychoterapeuta Andrzej Górniak na łamach portalu abcZdrowie dodaje, że „decyzja warszawskich radnych o nocnej prohibicji tylko w dwóch dzielnicach to iluzja. Osoba uzależniona i tak znajdzie alkohol. Jeśli zakaz, to w całym mieście – wtedy może dać realny efekt, tak jak w Krakowie, gdzie spadła liczba awantur i interwencji”.

Dane z Krakowa przytacza portal polskieradio24. pl. „W ciągu pierwszego roku obowiązywania zakazu liczba interwencji policji związanych ze spożywaniem alkoholu w nocy spadła o 48,5 proc., a interwencje straży miejskiej zmniejszyły się o 31,2 proc. Podobne doświadczenia ma Konin, gdzie po wprowadzeniu zakazu w lutym 2025 roku liczba interwencji domowych policji spadła z 405 do 124 w analogicznym okresie rok wcześniej”.

„Nic tak nie zabiera wolności jak alkohol i narkotyki. To po pierwsze. A po drugie, tym, którzy krzyczą o wolności i prawie do nocnych zakupów, zaleciłabym pięć obowiązkowych dyżurów na detoksie i pięć w izbie wytrzeźwień na Kolskiej. Nie do oglądania, ale do pracy” – mówiła w rozmowie z Polską Agencją Prasową psychoterapeutka uzależnień Anna Biskot.

„Trudno się dziwić przedsiębiorcom, że nie podoba im się próba ograniczania swobody prowadzenia legalnego biznesu. To klasyczny konflikt interesów, ale rolą polityków jest ważenie racji i wybieranie rozwiązania najlepszego dla większości” – ocenia na łamach „Rzeczpospolitej” radca prawny i profesor UW Krzysztof Koźmiński.

„Jeśli nie chcemy czegoś wprowadzić, to mówimy o pilotażu” – plany warszawskich radnych skomentował w TVN24 Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Stwierdził, że w kwestii wprowadzania ograniczeń sprzedaży alkoholu „żyjemy w Alkopolsce”. „Na każdym szczeblu, od samorządowego po Sejm, Senat, zawsze są jakieś kłopoty, które powodują, że polityka alkoholowa spada z agendy” – ocenił, podkreślając, że dotyczy to także dyskusji wokół zakazu reklamowania alkoholu. Zdaniem Brzózki polskie społeczeństwo „przegrywa w tej sytuacji z kilkoma miliardami złotych, które przemysł alkoholowy wydaje na reklamy i promocje w dużych sieciach sklepowych”. 

2025-09-29

ADO


Wiadomości
Seyla Benhabib: USA na drodze ku państwu o cechach mafijnych
PKU na podst.: FAZ, hannah-arendt-verein.de
Chatham House o nadchodzącym roku. Najczęściej mylą się eksperci
HM na podst. Chatham House, „The World in 2026”
Tydzień z życia gwiazd. Najdroższa gwiazda sylwestra Polsatu
Katarzyna Gorzkiewicz
Tydzień z życia polityków. Jedna partia, dwie wigilie
Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz
Społeczeństwo
Klejnoty cesarskie, czyli jak ostatni… Cesarz wystawił I Republikę
Beata Dżon-Ozimek
Całujemy się od milionów lat! Wskazują na to badania DNA
(KGB) na podst. Radio Zet
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowali, bo potrzebowali forsy na telefony
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
The show must go on! Niepewny, lecz pełen nadziei nowy rok w Paryżu
Leszek Turkiewicz
Hymny narodów świata. Pernambuco
Henryk Martenka
Gdy opada maska. Japońskie podejście do jedzenia
Dominika Giordano
Kasynowa potęga. Rumunia wiedzie hazardowy prym
(ChS) na podst. Libertatea (www.libertatea.ro)
Tyrać jak hiszpański kelner. To oni są filarem gospodarki
Michał Kurowicki
Lifestyle/Zdrowie
Krzysztof Ibisz: energia i charyzma są ważniejsze niż garnitur
Krzysztof Pyzia
Nie pytaj bota o raka! Sztuczna inteligencja to nie lekarz
Wybrała i oprac. E.W. „Gazeta Wyborcza”, „Pacjenci traktują chatboty jak lekarzy. Czy AI ich zastąpi?”
Medytacja zamiast hantli. Nowy trend w walce ze stresem
A.M.
Zagrożenie antybiotykoopornością. Cicha pandemia XXI wieku
Andrzej Marciniak
Pan Jan. Nowicki w książce Aleksandry Szkarłat
Henryk Martenka
Angorka - nie tylko dla dzieci...