R E K L A M A
R E K L A M A

George Simion triumfuje. Prawicowy ekstremista prezydentem?

Polityczna burza rozpętała się w Bukareszcie. W Brukseli i Kijowie z niepokojem patrzą w przyszłość. W pierwszej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii, która odbyła się 4 maja, zdecydowane zwycięstwo odniósł George Simion, określany jako prawicowy ekstremista. 

George Simion /Źródło: YouTube

Ten 38-letni przywódca partii Sojusz na rzecz Jedności Rumunów (AUR) zdobył 40,9 proc. głosów. Takiego sukcesu nie przewidzieli politolodzy i sondażownie. Drugie miejsce zajął liberalny burmistrz Bukaresztu Nicușor Dan (prawie 21 proc. poparcia) i to on 18 maja zmierzy się z Simionem w drugiej rundzie. Kandydat koalicji rządzącej Crin Antonescu dostał 20,07 proc. głosów i odpadł z wyścigu. Nazajutrz po wyborach premier Marcel Ciolacu z Partii Socjaldemokratycznej podał się do dymisji. Elena Calistru z organizacji pozarządowej Funky Citizens ocenia: „Rumunię czeka teraz do 45 dni niestabilności politycznej. Ustąpienie szefa rządu stworzyło próżnię w systemie władzy i to w czasie, gdy kraj potrzebuje pewnego, spokojnego przywództwa”. Tymczasowy prezydent Ilie Bolojan przyznał, że „spokojne czasy się skończyły”. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-05-12

KK na podst.: BBC, hotnews.ro, Deutsche Welle, New York Times, Neue Zürcher Zeitung