„Wiele wątków w rozmowach Jadwiga Jankowska-Cieślak poświęciła swojemu chorującemu mężowi, który był miłością jej życia. – Kiedy została postawiona diagnoza, wiedzieliśmy, że mąż ma przed sobą rok, góra półtora. Piotr robił wszystko, żeby odsunąć moment odejścia, ale nie udało się. Rak to straszna, okrutna choroba. Odbiera człowiekowi absolutnie wszystko. Sprawność fizyczną i intelektualną, a ja mogłam być tylko świadkiem tej degradacji. Przyglądałam się, jak najbliższy mi człowiek znika i nic nie mogłam zrobić” – mówiła dla magazynu Pani. Mąż artystki przegrał nierówną walkę z glejakiem. Ta choroba zabrała jej nie tylko męża, ale także ukochanych dwóch braci. Wszystko wydarzyło się w ciągu zaledwie trzech lat. Wcześniej z kolei zmarł najmłodszy brat aktorki. – Nie pogodziłam się jeszcze z tą stratą. Jestem w momencie przejściowym i nie wiem, jak te rozsypane elementy na nowo ze sobą posklejać – mówiła przed laty.
Subskrybuj