R E K L A M A
R E K L A M A

Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie. Rozmowa z JACKIEM BARTOSIAKIEM,

Rozmowa z JACKIEM BARTOSIAKIEM, adwokatem, właścicielem i założycielem think tanku Strategy & Future, ekspertem w dziedzinie geopolityki i geostrategii

Fot. Wikimedia

– Czytałem kilka pańskich książek, słuchałem wypowiedzi w mediach, przeprowadziłem swego czasu duży wywiad i zaskoczyło mnie, że najnowsza pana pozycja, „Oczy szeroko otwarte. Polska strategia na czas wojny światowej”, jest w swojej wymowie dość antyamerykańska.

– Swoją myślą intelektualną obsługuję polskie interesy, które są dla mnie niezmienne. Dlatego chcę, żeby Waszyngton, Bruksela, Berlin prowadziły politykę zgodną z naszą racją stanu. Jeżeli Amerykanie zmieniają swoją politykę, to może się okazać, że nie służy ona naszym interesom. Gdy szkodzi to Polsce, staram się to opisywać. Jeżeli ktoś jest lojalny wobec swojego kraju, to nie może mieć na stałe poglądów proamerykańskich, proeuropejskich czy proukraińskich. One muszą być zmienne w zależności od interesów Polski.

– Niestety, większość naszej klasy politycznej to politycy związani z opcją proniemiecką, proamerykańską albo nadal prorosyjską.

– To prawda. Ale ja nie mam klientelistycznego podejścia do żywotnych spraw polskich. Kieruję się tylko polską racją stanu, a dwa najważniejsze, fundamentalne interesy Rzeczpospolitej to trzymanie Rosji poza systemem europejskim i wyjście Polski z peryferyjności.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-03-12

Krzysztof Różycki