Wolontariat? Oficjalnie tak
Powód, dla którego Finka, mieszkająca w sąsiednim pokoju bungalowa, przyjechała do Beninu, nie pozostawał tajemnicą. Codziennie dało się słyszeć odgłosy intymnych chwil odbywających się za ścianą. Te sesje trwały zarówno w dzień jak i w nocy. Czarnoskóry partner po zakończeniu spotkania najczęściej wsiadał na swój motocykl i odjeżdżał w nieznanym kierunku.
Czasami Finka spędzała czas z kochankiem przy basenie, przynosząc mu piwo na leżaku, a on zachowywał się jakby był królewskim dostojnikiem. Co do istnienia finansowego porozumienia między nimi, nie można było być całkowicie pewny, jednak wizyty białych kobiet w celach seksualnych nie stanowiły tutaj niczego nadzwyczajnego.
Później, w luźnej rozmowie okazało się, że kobieta przyjechała na wolontariat. Chociaż prostytucja w Beninie jest zabroniona, każda kobieta może łatwo znaleźć sobie partnera, szczególnie starsze kobiety, oczywiście za odpowiednią opłatą. Afryka od dawna przyciągała „babcie z Europy” w poszukiwaniu tanich i dyskretnych przygód seksualnych.
Jak stwierdza psycholog Marta Rutkowska, właścicielka firmy Zdrowie w Głowie, jeśli kobieta jest w starszym wieku i jej życie seksualne zanika, może zdecydować się na tego typu podróż. Można to oceniać na różne sposoby, ale dla wielu osób jest to po prostu transakcja, pod warunkiem, że obie strony wyrażają zgodę i nie doznają krzywdy.