– Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji na wyższe stanowiska 46 sędziom? – Z jednej strony, prezydent odrzuca hurtem blisko 50 kandydatur, nie uzasadniając tego w żaden sposób niż tylko tym, że ci sędziowie ulegli złym podszeptom ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Rozumiem, że według prezydenta lepiej byłoby, gdyby ulegali „dobrym” podszeptom… Karola Nawrockiego. To droga do katastrofy. Sędziowie
Tag: sąd
Do aresztu. Bruksela i Budapeszt nie uratują Ziobry
– Dlaczego ani w Brukseli, ani w Budapeszcie nie powinno dojść do przesłuchania Zbigniewa Ziobry? – Nie można przesłuchać Zbigniewa Ziobry ani na Węgrzech, ani w Belgii, bo jedynym właściwym miejscem jest Warszawa. Stawiane zarzuty są tak poważne, że czynności powinny być prowadzone bezpośrednio przez polskiego prokuratora, a nie za pośrednictwem pytań odczytywanych w jakimkolwiek
Podstępna, narastająca depresja. Mężczyzna zamordował żonę cz. II
– Gdyby tata był zdrowy i poczytalny, nigdy by się takiego czynu nie dopuścił. Moim zdaniem to, co się stało, jest skutkiem wypadku, którego doświadczyliśmy ponad 20 lat temu. Przecież wówczas doznał poważnego urazu mózgu i miał ciężką operację. Lekarze wtedy mówili, że miał dużo szczęścia, że z tego wyszedł. Co prawda, jak wrócił do
Narastająca frustracja i natrętne myśli. Mężczyzna zamordował żonę cz. I
Jak później zeznawał świadek, wezwał też pogotowie, a jego sąsiad Zbigniew G. chodził cały czas po mieszkaniu od salonu do kuchni. – Wyglądało to tak, jakby mnie obserwował. W ogóle się nie odzywał. Zauważyłem tylko, że wciąż pociera ręce. Gdy poprosiłem go, żeby się nie ruszał, stanął przy ciele swojej żony. A później, jak przyjechały
Błąd na całe życie… Szokująca zbrodnia rodziców Cz. II
– Ciągle wyrzucam sobie, że nie dopilnowałem dziecka, nalewając wrzątku do brodzika i schodząc do piwnicy. To był mój błąd, który zostanie ze mną do końca życia. Polewanie pleców chłodną wodą Sędzia Adam Radziszewski, przewodniczący składu orzekającego, zapytał, dlaczego po wystąpieniu oparzeń nie wezwano pomocy – ani niezwłocznie, ani w późniejszym czasie. – Początkowo po
Bierne obserwowanie, jak dziecko umiera w cierpieniach. Szokująca zbrodnia rodziców Cz. I
Od pewnego czasu Danuta Ch. bezskutecznie próbowała nawiązać kontakt z wnuczką, ale ta nie odbierała od niej telefonów. Raz tylko przypadkowo spotkały się na poczcie, ale Karolina W. unikała z nią rozmowy. Babcia była zaniepokojona, bo wcześniej wnuczka skarżyła się, że jej partner ją pobił. Kobieta nie była zadowolona z nowego związku Karoliny i zachęcała
Rusza sprawa Andrzeja Dudy. Został pozwany za słowa o „Zielonej granicy”
Wrześniowy pozew We wrześniu ubiegłego roku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) złożył pozew przeciwko ówczesnemu Prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Pozew dotyczy stwierdzenia prezydenta, w którym wyraził on zrozumienie dla funkcjonariuszy Straży Granicznej. W związku z tym pozwem, w Sądzie Okręgowym w Warszawie wyznaczono na piątek, na godzinę 9:00, termin pierwszej rozprawy, która ma się
Sprzeczka zakończona śmiercią. Azerzy na ławie oskarżonych
Śmiertelny cios zadał mu Iusif K., który miał stanąć w obronie swojego rodaka Elmara M. Zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Dlatego podczas przesłuchania nie zaprzeczał, że użył noża, który w czasie sprzeczki przyniósł z samochodu. – Nie chciałem jednak zabijać tego człowieka, tylko go przestraszyć, bo bił mojego kolegę i widziałem u niego nóż. Teraz
Atak z rzeźnickimi nożami. Oskarżony stracił nad sobą panowanie
Ofiarami biegającego w amoku po halach i wokół stołów szaleńca padli jeszcze dwaj Ukraińcy. Na szczęście wszyscy przeżyli. Napastnika próbowali obezwładnić pracownicy zakładu. Bezskutecznie. Problemy mieli też policjanci, bo oni również zostali zaatakowani. Agresywny mężczyzna został obezwładniony dopiero wtedy, kiedy jeden z funkcjonariuszy oddał strzały, raniąc go w udo. Całe zajście w zakładzie produkującym kebaby
Zmierzch legendy. Sprawa „Oczka”
Marek M. (niedawno skończył 71 lat) znany przed laty jako „Oczko” nie będzie się cieszył gangsterską emeryturą i nie spędzi jesieni życia w tropikach, w luksusowych warunkach. Dwa wielkie nielegalne biznesy, które miały mu zapewnić dostatek do ostatnich dni, w ciągu kilku tygodni rozsypały się jak domek z kart, a sam M. zamienił wygodne życie