Japonię czekają wielkie zmiany. Premier Fumio Kishida ustąpi ze stanowiska

Premier Japonii Fumio Kishida ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję na stanowisko szefa Partii Liberalno-Demokratycznej we wrześniu, co oznacza koniec jego kadencji. Decyzja ta jest związana ze spadkiem popularności zarówno Kishidy, jak i jego ugrupowania.

Fot. Wikimedia

Polityka nie może funkcjonować bez zaufania publicznego – przekazał Fumio Kishida podczas konferencji prasowej z 14 sierpnia, na której ogłosił swoją decyzję o nieubieganiu się o reelekcję na stanowisko lidera Partii Liberalno-Demokratycznej. – Skupię się teraz na wspieraniu nowo wybranego lidera LDP jako szeregowy członek partii.

Poparcie dla Kishidy spadło po ujawnieniu powiązań Partii Liberalno-Demokratycznej z kontrowersyjnym Kościołem Zjednoczenia oraz darowizn politycznych zebranych podczas funduszy partyjnych, które nie zostały zarejestrowane. Premier Japonii musiał również zmierzyć się z niezadowoleniem społecznym spowodowanym niewystarczającymi podwyżkami płac w stosunku do rosnących kosztów życia, które są efektem wieloletniej presji deflacyjnej.

Pozostało wiele do naprawy

Urzędujący premier nie może startować w wyścigu na przewodniczącego partii, jeśli nie ma pewności zwycięstwa. To jak z wielkim mistrzem Yokozuną w sumo. Nie wystarczy wygrać, ale trzeba wygrać z gracją – tłumaczył Koichi Nakano, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Sophia.

Ktokolwiek zastąpi Kishidę na stanowisku szefa partii, będzie musiał zjednoczyć podzieloną grupę rządzącą oraz stawić czoła rosnącym kosztom życia i narastającym napięciom geopolitycznym z Chinami.

Według Shoki Omori, głównego stratega japońskiego biura Mizuho Securities w Tokio, odejście Kishidy może prowadzić do zaostrzenia warunków fiskalnych i monetarnych. Aktywa ryzykowne, w szczególności akcje, prawdopodobnie ucierpią najbardziej – przewiduje.

Ponadto Kishida zrezygnował z ekonomii opartej na zyskach korporacji na rzecz polityki skoncentrowanej na zwiększeniu dochodów gospodarstw domowych. Obejmuje to podwyżki płac oraz promowanie własności akcji.

Rozbudowa wojska

Kishida kontynuował bezkompromisową politykę bezpieczeństwa swojego poprzednika, Shinzo Abe. Ogłosił m.in. największą rozbudowę japońskiej armii od czasów II wojny światowej, zobowiązując się do podwojenia wydatków na obronę, aby powstrzymać Chiny przed realizowaniem swoich ambicji terytorialnych w Azji Wschodniej za pomocą siły militarnej.

Na prośbę Waszyngtonu Kishida poprawił również napięte stosunki Japonii z Koreą Południową, co umożliwiło pogłębienie współpracy w zakresie bezpieczeństwa między dwoma państwami a ich wspólnym sojusznikiem, USA, w celu przeciwdziałania zagrożeniom stwarzanym przez północnokoreańskie programy broni rakietowej i nuklearnej.

2024-08-14

Anna Jadowska-Szreder na podst. Reuters, PAP