R E K L A M A
R E K L A M A

Spektakl „Diva Show”. Recenzja Skiby

„Diva Show” to kultowy spektakl Kamila Maćkowiaka. Po dziesięciu latach triumfu przedstawienie schodzi ze sceny.

Fot. oficjalny plakat

Gdy w 2013 roku miał swoją premierę, zdobył tytuł „Najlepszego spektaklu w kraju”. W Łodzi i okolicach nie ma chyba nikogo, kto nie widział tego monodramu. Fani potrafili oglądać go po dziesięć razy i zawsze było im mało. Cóż tak przyciągało przez lata widownię na spektakl?

Z pewnością magnetyczny aktor, który w blisko dwugodzinnym stand-upie prezentuje całą gamę swoich teatralnych możliwości. Rozśmiesza do łez, śpiewa, tańczy, wzrusza, zadziwia i w tym swoistym emocjonalnym cyrku potrafi też skłonić do głębokiej refleksji oraz sprawić, by smutek i zaduma zawisły nam niespodziewanie nad roześmianymi gębami. „Diva Show” to historia osoby niekochanej, samotnej i zagubionej. Osoby, która ma problem z odpowiedzią na pytanie „Kim jestem?”. Bohater sztuki Maćkowiaka to najpierw ofiara zimnego chowu rodziców, którzy owszem, zapewnili dach nad głową i ciepłą wodę w kranie, ale nie otworzyli serca. Nie potrafili przytulać.

W dorosłym życiu to osoba borykająca się z problemem samoakceptacji, a także ofiara nałogów i depresji. Ratunkiem okazuje się miłość do gwiazdy pop Tiny Turner, w którą bohater Maćkowiaka wierzy jak w kosmos czy nerki. Myślę, że to, co zadecydowało o popularności spektaklu, to fakt, że mamy tu sinusoidę nastrojów i emocji. Najpierw jest nam wszystkim bardzo wesoło. Śmiejemy się ze stereotypów płci, które Maćkowiak brawurowo wyszydza i wyśmiewa, lecz później lądujemy na planecie gorzka refleksja i nagle jest nam wszystkim smutno, a nawet głupio. Żegnając „Divę” (ostatnie spektakle są jeszcze do zobaczenia w listopadzie) czekamy na grudniową premierę kontynuacji spektaklu pt. „Diva 2. Lament królowej”.

Ta nowa część ma być już mocno biograficzna i związana z życiorysem samego Maćkowiaka, bo pierwsza – choć wydaje się szczerą do bólu spowiedzią życia – biografią jednak nie jest, co zawsze wyraźnie podkreśla pod koniec spektaklu sam autor. Trudno będzie przebić „Divę Show” nowym przedstawieniem. O ile wykonawca nie popadnie w zgubny kabotynizm i samouwielbienie, jest jednak po temu nadzieja. 

2023-11-20

Krzysztof Skiba


Wiadomości
Krucha większość. To działo się w Sejmie
4bs
Dębowa rocznica. Organizacja Narodów Zjednoczonych kończy 80 lat
Henryk Martenka
Światłem pisana historia. Light.Move.Festival.
Sylwia Witkowska
Ściśle tajne. Rozmowa z ppłk. MARCINEM FALIŃSKIM
Krzysztof Różycki
Na zdrowie! Prohibicja po warszawsku
ADO
Społeczeństwo
Estonia. Od domów dla przesiedleńców po reformę szkolnictwa
KA na podst: news.err.ee, ua.news
Autoironia receptą na zwycięstwo. Czesi numerem 1 w humorze
ChS na podst.: www.visitczechia.com, www.expats.cz
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Morderstwo w parku Róż
Michał Fajbusiewicz
Bez skrupułów. Majątek na krzywdzie ofiar
Tomasz Patora
Świat/Peryskop
Irlandia Północna. Mury pokoju, które wciąż dzielą
Lilka Poncyliusz-Guranowska
Hospicja jak domy grozy. Bułgarscy seniorzy byli więzieni
(ChS) na podst. Bułgarska Nacjonałna Telewizija
Nie Nowy Jork, lecz Azja. Tu rosną wieżowce XXI wieku
ANS na podst.: siviaggia.it, sky.it, ansa.it
Ile kosztuje wychowanie dziecka we Włoszech?
ANS na podst.: repubblica.it, adnkronos.com, Wall Street Italia, agi.it
Priorytety Rosjan się zmieniają. Nie potrzebują silnego przywódcy
CEZ na podst.: wciom.ru, tass.ru, ria.ru, theins.ru, moscowtimes.ru
Lifestyle/Zdrowie
Pan jurny i pani puszczalska. Seksualna moralność
E.W. na podst.: Magdalena Kuszewska. Łóżkowa ściema. „Newsweek” nr 38/2025
Ponad 5000 nowych przypadków chłoniaków w Polsce rocznie
A.M.
Zapalenie prostaty – problem mężczyzn w każdym wieku
Andrzej Marciniak
Polski rynek sztuki w 2024 roku. Jesteśmy w środku stawki
Tomasz Gawiński
Angorka - nie tylko dla dzieci...