Angora kulturalnie. Artystyczna Wioska w Janowie i inne atrakcje

Spektaklami „A kto to tutaj mieszka?” oraz „Wrzuć żeton, żeby zagrać” wrocławski Teatr Improwizacji „irga” rozpoczął kolejną odsłonę I Festiwalu Komedii Impro. Spotkania improwizatorów z całej Polski odbywają się w Wiosce Artystycznej Janowo nieopodal Rewala.

Fot. Justyna Żądło

Widzowie mogą oglądać spektakle, które sami współtworzą, podrzucając aktorom pomysły do realizacji na scenie. Przedstawienia improwizowane nie mają scenariusza, więc tuż przed spektaklem aktorzy nie wiedzą, jakie role przyjdzie im zagrać. To od publiczności dowiadują się, gdzie są, jak mają na imię, jakie zadania mają wykonać i jaki cel osiągnąć. Festiwal rozpoczął się w Janowie 8 lipca.

Początkowo publiczność bawili aktorzy dwóch łódzkich grup: O! impro i Sceny Impro Teatru Nowego w Łodzi; teraz Letnią Sceną w Janowie zawiadują wrocławianie, prezentując krótkie gry pod hasłem „Wrzuć żeton, żeby zagrać”, jak również przedstawienie „Wakacyjna miłość” i typowo nadmorski spektakl „Przesuń pan ten parawan!” – z plażą, goframi, smażalnią i bikini w tle. Na początku sierpnia do Wioski Artystycznej Janowo przyjadą aktorzy Łódzkiego Teatru Komedii Impro. Pokażą krótkie gry i zabawy z publicznością, czyli „IMPRO Atak!”, jak również spektakle „Kryminał improwizowany”, „Gangsterskie porachunki”, „Komedię romantyczną” i „Komedię muzyczną”. 

Podobnie jak w latach ubiegłych Wioska przygotowała także atrakcje dla dzieci – improwizowane przedstawienia, w których milusińscy decydują o tym, co wydarzy się na scenie. Wcześniej ubierają aktorów, a jeśli tylko będą chciały – również mogą pojawić się na scenie. 

 

Artystyczne lato w Janowie 

Anna Sroka-Hryń, Olga Bończyk i Marcin Januszkiewicz wystąpią w najbliższych dniach na Letniej Scenie Wioski Artystycznej Janowo koło Rewala. To wyjątkowe kulturalno- artystyczne przedsięwzięcie działa w gminie Karnice już od sześciu lat. Co roku przyjeżdżają tu aktorzy, improwizatorzy, muzycy, kabareciarze i stand-uperzy. 

Janowski lipiec i sierpień połączy Anna Sroka-Hryń. 31 lipca to dzień z piosenkami okresu międzywojennego, a 1 sierpnia – z utworami Édith Piaf. Poniedziałkowy koncert ma być wędrówką w niezapomniane lata 20. i 30. ubiegłego wieku, kiedy swój rozkwit przeżywały kabarety, małe scenki i podscenki teatralne. To czas wybitnych autorów (jak np. Marian Hemar i Julian Tuwim), kompozytorów (Jerzy Petersburski i Henryk Wars) i niezapomnianych pieśniarzy (Hanka Ordonówna i Adam Aston). – Odważnie sięgamy po te utwory i zgodnie z definicją słowa „vintage” łączymy style, szukając nowego brzmienia – mówi artystka.

We wtorek Anna Sroka-Hryń przeniesie widzów do Paryża, prezentując zestaw najsłynniejszych piosenek Édith Piaf, najwybitniejszej francuskiej artystki XX wieku, w tłumaczeniu Andrzeja Ozgi i aranż acjach Urszuli Borkowskiej. 4 i 5 sierpnia do Janowa z recitalem „Piosenki z klasą” wraca po roku Olga Bończyk.

Widzowie zobaczą jej energetyczny koncert z piosenkami, które artystka chciała zaśpiewać już od dziecka.

Spełniam w ten sposób swoje marzenia z dzieciństwa, gdy ze skakanką w ręku, przed lustrem śpiewałam piosenki Ireny Santor, Marii Koterbskiej i Reny Rolskiej. Wyobrażałam sobie wtedy, że jestem wielką artystką i śpiewam dla wielotysięcznej widowni i jak dorosnę, wrócę do tych piosenek i zaśpiewam je dla swojej publiczności. Marzenia się spełniają – mówi Olga Bończyk. 

Muzyczny maraton Wioski Artystycznej Janowo zamknie 6 sierpnia Marcin Januszkiewicz programem „Osiecka po męsku”. Koncert wypełniony będzie odważnymi, choć dalekimi od estetyki szoku wersjami wielkich przebojów, ale też piosenkami mniej znanymi. Jako aktor Januszkiewicz rozumie, że słowa zwykle są „o czymś”, jednak nie ulega terrorowi jedynej słusznej interpretacji i bawi się tekstem. Jest też muzykiem, więc swobodnie żongluje wokalnymi konwencjami, traktuje głos jako instrument wspomagany akompaniamentem kolegów z zespołu. 

Należy bywać w Janowie. Okiem Sławomira Pietrasa

Znalazłem się wśród pól i lasów pomorskich, otoczony kwiatami i niezwykle trafnie dobranymi ludźmi tworzącymi zgrupowanie nazwane Wioską Artystyczną Janowo. Na stałe liczy ona tylko czworo mieszkańców (!). Leży 7 km od brzegu Bałtyku i można się do niej dostać tylko samochodem, rowerem, na miotle lub – jeśli ktoś lubi i może – piechotą z Rewala, Niechorza lub Trzęsacza. Powiedzieć, że to czarowna kraina – to mało! Przed sześciu laty odkrył ją prezes Mirosław Kuliś.

Właściciel „Angory” puścił w ruch swą wybujałą wyobraźnię i krok po kroku wykreował letnie zjawisko artystyczne, które powinno się rozmnożyć po całym kraju. Tylko skąd wziąć równych Mirosławowi Kulisiowi kreatorów kultury? Przedsiębiorczych, odważnych do granic ryzyka, pomysłowych i znajdujących porozumienie z artystycznie skrajnie różnorodnymi partnerami. Toteż w Janowie spotykamy Kamila Retkiewicza, zręcznie koordynującego działalność poszczególnych agend Wioski oraz Joannę Mosińską-Kowal, która ma ostatnie słowo we wspólnej kuchni.

Kuchnia zaś prowadzona jest poniekąd na zasadzie komuny. Uczestnicy wrzucają do słoja z napisem „na wyżywienie” 20 zł dziennie od osoby, a zakupione produkty pozostają do dyspozycji członków „sekty” od rana do wieczora, umieszczone w lodówce lub na kuchennych stołach. Dania obiadowe serwowane są późnym popołudniem, przygotowywane kolejno przez mieszkańców według ustalonego grafiku. Późne śniadania i obiady wynikają z przedłużających się nocnych debat po spektaklach – najpierw z udziałem przybyszów z nadmorskich okolic, a potem już tylko w gronie lokatorów Wioski. 

W sąsiadującej z salą widowiskową Galerii wiszą obrazy, stoją zabytkowe meble i oryginalny bufet, w którym własne wypieki (doskonałe!!) sprzedaje 17-letni Eryk Kowal, a towarzyszy mu 18-letnia wolontariuszka Marysia Kowalska, oboje z Łodzi, jeszcze przed maturą. Wszystko to czynne jest od południa, a każdego wieczoru dokładnie o godz. 20.15 dźwięk ręcznego dzwonka obwieszcza początek kolejnego spektaklu i należy czym prędzej zajmować miejsca na widowni dobrze wyposażonej w sprzęt oświetleniowy i akustyczny (zarządza tym po mistrzowsku Grzegorz Stępień), która może pomieścić nawet 200 widzów, gdy zajdzie taka potrzeba. Nie było takiej podczas moich pierwszych wieczorów rozpoczynających cykl „Wielcy Polacy’’, którym przed laty zdołałem zainteresować mieszkańców i kuracjuszy mojego Lądka-Zdroju. Mówię mojego, bo jestem jego Obywatelem Honorowym, ambasadorem i inicjatorem Lądeckiego Lata Baletowego.

Mimo to zmieniający się jak pogoda w górach miejscowi działacze zlikwidowali ten mój kilkunastoletni cykl, w którym zaprezentowałem aż 107 największych postaci w naszych dziejach, czyniąc to comiesięcznie w przepięknym zabytkowym Domu Zdrojowym „Wojciech”, każdorazowo ledwo mieszczącym zasłuchanych widzów. Chciałbym, aby odtąd tak było w Wiosce Artystycznej Janowo, gdzie prezes Kuliś wybrał na początek z mojego repertuaru Jana Kiepurę i Jana Pawła II, a w perspektywie będą to kolejno najwybitniejsze nasze narodowe postacie z dziedziny polityki, nauki, kultury i sztuki. Cykl „Wielcy Polacy” stanowi novum w programie Janowa, dotychczas prezentującego spektakle, monodramy, recitale i programy kabaretowe. Będę więc zabiegał wszelkimi sposobami, aby zainteresować szeroką publiczność zarówno tematyką, jak i prezentacją najwybitniejszych postaci naszej historii w formie swobodnej narracji. 

Tymczasem uczestniczyłem w fantastycznym spektaklu – IMPRO Shoty! W wykonaniu Sceny Impro Teatru Nowego w Łodzi. Jego ekipa w składzie: Michał Kruk, Konrad Michalak, Jolanta Jackowska, Kamila Salwerowicz i Antoni Włosowicz (nie tylko aktor, ale świetny pianista ilustrator) zaprezentowała całowieczorową, karkołomną i zachwycającą improwizację, otrzymując owacje na stojąco. Tak samo widzowie potraktowali wybitnego aktora Adama Ferencego po spektaklu Dziennik przebudzenia na motywach prozy Jerzego Pilcha. Ferency wystąpił w towarzystwie Joanny Kosierkiewicz, a potem ciekawie rozprawiał o swej pracy i odpowiadał na liczne pytania publiczności. Wśród licznych gości Janowa spotkałem Marka Wojciechowskiego, który przed kilku laty, zakładając wioskę, zamontował szereg urządzeń, obiektów i wnętrz podnoszących standard i urodę tego miejsca.

Barwnymi opowiadaniami bawił mnie sędziwy krakowianin Piotr Dziuba mieszkający tu od ponad 30 lat i w swoisty sposób nadzorujący tę czarowną okolicę. Jego sensacyjny życiorys mógłby być scenariuszem niezwykłego filmu, bo jako malarz, marszand, a w młodości bokser i awanturnik przeżył wiele – łącznie z małżeństwem z Ewą Demarczyk. Przyjechali również popularni autorzy Tygodnika Angora: Tomasz Gawiński (Szukamy ciągu dalszego) i Maciej Woldan (Za kierownicą), a oczekiwana jest po powrocie z Alaski Agnieszka Pacho, która odgrywa tu pierwsze skrzypce, wszystko projektuje, nadzoruje i wymyśla. Na pustkowiu rozpoczynało swój żywot i późniejszą karierę wiele słynnych obiektów i miejsc kulturalnych.

Oczami duszy widzę wokół Janowa przyszłe pensjonaty, kasyna, sale widowiskowe i kuszące urządzenia. Ale wtedy nie będzie już tego uroku, intymności i rozkoszowania się słowami, dźwiękiem, ruchem i towarzyskimi kontaktami. Dlatego – na razie – należy bywać w wakacyjnej Wiosce Artystycznej Janowo. 

Po więcej informacji zapraszamy na oficjalną stronę:

https://janowo.art/

 

2023-07-31

TŁ, ADO i Sławomir Pietras


Wiadomości
Nie słychać w Moskwie kurantów [REPORTAŻ ANGORY]
Wojciech Barczak
Albo my ich, albo oni nas. Rozmowa z prof. RYSZARDEM PIOTROWSKIM
Krzysztof Różycki
Ta uczelnia współpracowała z Collegium Humanum. Obiecuje „Doktorat w 100 dni”.
Beata Dżon-Ozimek
Społeczeństwo
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Śmierć z narkotykami w tle
Michał Fajbusiewicz
Dziennikarstwo a sztuczna inteligencja. Czy mamy się czego obawiać?
Marek Palczewski
Tata bez zobowiązań. Na niektórych alimenciarzy nie ma sposobu
E.W. na podst.: Małgorzata Święchowicz, „Zadłużeni u dzieci”, „Newsweek” nr 35
Igrzyska paralimpijskie. Zachwycające otwarcie i wielkie nadzieje
MS, FLORENCE VIERRON LÉNA LUTAUD ARIANE BAVELIER © Figaro Syndication 2024
Świat/Peryskop
Nieustępliwa irańska opozycja działa od ponad dekady w okolicach Tirany
PKU, MATTHIAS RÜB © FAZ 2024
Gwinea Równikowa. Syn prezydenta prowadzi skandalicznie luksusowe życie
MS, TANGUY BERTHEMET © Figaro Syndication 2024
5 najbardziej zagrożonych miejsc z listy światowego dziedzictwa UNESCO
AS na podst.: dailymail.co.uk, geographical.co.uk
Hymny narodów świata: Baleary
Henryk Martenka
To musisz zobaczyć na Sycylii. Przyroda, zabytki i kuchnia
Wojciech Nawrocki
Lifestyle/Zdrowie
Wcale nie „z niczego”. Miłość a ludzki mózg
Na podst. tekstu Dominiki Tworek
81. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. Gwiazdy i słoń na plakacie
ANS
„Harry Potter”, czyli Książka, która zmieniła oblicze literatury
(MS) ALICE DEVELEY MADELEINE METEYER
Angorka