Mikołaj Pawlak zgłoszony do prokuratury. Pomagał w wywiezieniu małoletniej Sylwii

Rzeczniczka Praw Dziecka zgłosi do prokuratury sprawę opisaną przez TOK FM w serialu "Niedorzecznik". Dotyczy ona działań byłego RPD Mikołaja Pawlaka związanych z kilkuletnią dziewczynką z miejscowości Królówka. Została ona w niewyjaśnionych okolicznościach wywieziona z kraju, a Pawlak odegrał w tym istotną rolę.

Fot. Wikimedia

Sprawa kilkuletniej Sylwii

Po objęciu urzędu Rzecznika Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak postanowiła szczegółowo zbadać sprawę kilkuletniej Sylwii (imię zmienione) z Królówki w Małopolsce. Historię dziewczynki przedstawiono w serialu „Niedorzecznik” w listopadzie. Ustalono, że Mikołaj Pawlak aktywnie angażował się w spór o opiekę nad Sylwią i przyczynił się do jej wywiezienia z kraju. Obecnie okazuje się, że w biurze RPD nie ma dokumentacji na ten temat oraz brakuje kluczowych fragmentów akt.

Sylwia urodziła się w Kanadzie w 2016 roku. Tam też poznali się jej rodzice. Kilka miesięcy po narodzinach dziewczynki matka ciężko zachorowała, co zmusiło rodzinę do powrotu do Polski. Osiedlili się w Królówce, małej miejscowości w Małopolsce, gdzie mieszkała rodzina ze strony matki Sylwii.

Po przegranej walce z nowotworem matki, Sylwia stała się centralną postacią konfliktu rodzinnego. Początkowo opiekę nad nią sprawowała babcia, jednak ojciec postanowił odzyskać prawo do dziecka. Po czterech latach sąd przyznał mu tę możliwość, chociaż mężczyzna przebywał w Kanadzie i nie mógł osobiście odebrać Sylwii z Polski. W tej sytuacji babcia postanowiła ukryć się z wnuczką, licząc na interwencję ze strony osób trzecich.

Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, zainteresował się sprawą i podjął działania mające na celu rozwiązanie konfliktu. Zorganizował spotkanie z prawnikami obu stron, namawiając męża babci do kontaktu i przekonując go do wyjścia z ukrycia. Dziadkowie, ufając Pawlakowi, ujawnili miejsce pobytu Anny i Sylwii, chociaż byli świadomi, że sądowy wyrok jest jednoznaczny i nie będą mogli zatrzymać dziecka w Polsce. Ich celem było przygotowanie Sylwii do wyjazdu do Kanady, nie zaś siłowe odebranie jej.

Pawlak osobiście pojechał do Rzeszowa, gdzie przebywała babcia z Sylwią, i przekonał ją do powrotu do domu oraz spotkania z dziadkami ze strony ojca. Następnie zgodzili się, by rodzice ojca Sylwii zabrali dziewczynkę na spacer, ale już z niego nie wrócili. Nie odpowiadali również na telefony od dziadków. Kilka dni później Sylwia znalazła się w Kanadzie, jednak nikt nie wiedział, jak dotarła do tego kraju, gdyż wszelkie dokumenty dziewczynki znajdowały się w posiadaniu dziadków.

Powiązania Pawlaka

W serialu „Niedorzecznik” badano powody tak intensywnej aktywności Mikołaja Pawlaka w sprawie Sylwii. Zauważono, że w podobnych przypadkach inni Rzecznicy Praw Dziecka podejmowali starania, aby dziecko pozostało w kraju – tak było choćby w przypadku Ines, której sprawa również była głośna.

Okazało się, że ojciec i dziadkowie Sylwii z Kanady byli reprezentowani przez kancelarię adwokacką z Łodzi, której siedziba znajdowała się w tej samej kamienicy, gdzie działała kancelaria Mikołaja Pawlaka. Dodatkowo, żony Pawlaka i jednego ze wspólników tej kancelarii są sędziami w Łodzi i pracują w tym samym sądzie. Pojawiło się zatem zasadne pytanie, czy wszystkie te powiązania posiadały związek z tak duża aktywności RPD. Sam Pawlak ani jego biuro nigdy nie wypowiedzieli się na ten temat.

Monika Horna-Cieślak poinformowała, że zawiadomienie do prokuratury jeszcze nie zostało wysłane, ale zapewnia, że nastąpi to w najbliższym czasie. Nie kryje również obaw związanych z tym, że bardzo ciężko będzie ponownie wzbudzić zaufanie wobec babci Sylwii. RPD już raz w tej sprawie zwiódł.

Drogie samochody

To jednak nie koniec kontrowersji związanych z postacią Mikołaja Pawlaka. Według informacji uzyskanych przez portal OKO.press, Mikołaj Pawlak wydał znaczne sumy na luksusowe auta, w tym na SUV-a sprowadzonego z USA za 425 tysięcy złotych, który nazwano „bestią”. Portal ujawnił również praktykę fakturowania jednoosobowych posiłków jako „usługi gastronomiczne na spotkanie RPD”, z czego rzekomo korzystał Pawlak jako RPD.

W listopadzie ubiegłego roku Fundacja GrowSPACE oskarżyła Pawlaka o niegospodarność, wskazując na zakup dwóch aut osobowych o łącznej wartości 595 tysięcy złotych w maju 2022 roku. Fundacja próbowała uzyskać informacje na temat celu zakupu pojazdów oraz ich użytkowania, jednak nie otrzymała odpowiedzi.

Obecna Rzeczniczka Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak w maju na antenie TVN24 nie wykluczyła możliwości złożenia zawiadomienia do prokuratury w związku z działalnością jej poprzednika. Sprawę działań RPD badała również Najwyższa Izba Kontroli, której raport ma zostać opublikowany w ciągu kilku miesięcy. Według OKO.press, na koniec 2022 roku budżet Rzecznika Praw Dziecka wynosił 18 milionów złotych, przy czym za kadencji Pawlaka zaobserwowano znaczący wzrost wydatków.

2024-06-28

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. TOK FM, Rzeczpospolita, TVN24, OKO.Press