Otwarto posiedzenie komisji śledczej ds. legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP. Podczas przesłuchania Pali wyraził przekonanie, że jego zeznania pomogą komisji zbliżyć się do postawionych celów.
Pali wspomniał, że w kwietniu 2023 roku Jakub Osajda podejmował starania, aby zorganizować jego spotkanie z Edgarem Kobosą, jednakże Kobosa został aresztowany, co uniemożliwiło realizację planowanego spotkania. Pali podkreślił, że nie miał nigdy okazji spotkać się z Kobosą.
Pali powiedział, że nie uczestniczył w działaniach decyzyjnych związanych z wizami, ale szeroko się nimi interesował.
Czy mógłby pan przytoczyć swoje wątpliwości, dotyczące stanu mentalnego pana Osajdy? – zapytała Komisja.
Pali odparł: Pan Osajda wydawał się mocno rozemocjonowany. Po okazaniu pozwu pan Jakub Osajda wyciągnął ze swojej teczki kilka opakowań leków. Powiedział, że leczy się psychiatrycznie i że to są leki, które zażywa.
Za co został zwolniony Jakub Osajda? – padło kolejne pytanie.
Pali odpowiedział: Jak powiedziałem, ja nie miałem z tym zwolnieniem nic wspólnego. Z tego co się dowiedziałem później, polegało to na utracie zaufania ministra wobec Jakuba Osajdy.
Pali dodał, że nie zna więcej szczegółów. Odwołując się jeszcze do postaci Osajdy, dodał:
To nie ma za bardzo związku z pracami komisji. Nie chcę też narażać pana Osajdy na dyshonor, natomiast zdarzały się dziwne postępowania pana Jakuba Osajdy. W sytuacjach mocnych emocjonalnie miał chwile słabości.
Mateusz Pali został zapytany o to, czego żądał od niego Jakub Osajda.
Domagał się ode mnie, abym spowodował, że komunikat o jego zwolnieniu zostanie usunięty. (…) Jakub Osajda pojawiał się w różnych doniesieniach medialnych w kontekście afery wizowej. To było po wejściu CBA do MSZ i zabezpieczeniu jakichś dowodów, w tym może związanych z Jakubem Osajdą. I wtedy domagał się ode mnie, aby Minister Spraw Zagranicznych zareaguje na to, co się dzieje, że jego nazwisko się pojawia w mediach. Np. w formie zorganizowania konferencji prasowej przez ministra i wystąpienia przez niego w obronie Jakuba Osajdy.
Pytania zaczęła zdawać Aleksandra Leo. Zapytała o to, jaki był udział Raua w Poland Business Harbour. Pali stwierdził, że nie wie i nie brał w tym udziału. Według niego nie rozmawiali na ten temat.
Drugie pytanie dotyczyło wizytacji w Mumbaju i jej celu. Pali stwierdził, że wiedział jedynie, że Majewski gdzieś pojechał i go nie będzie, ale nie wiedział dokładnie, czego wyjazd ten ma dotyczyć.
A czy słyszał pan o tej słynnej ekipie filmowców? – spytała Leo.
Pierwszy raz o filmowcach dowiedziałem się z artykułu bodajże Onetu, ale nie pamiętam, kiedy był on publikowany – odparł Pali.
Pytania zadaje Adam Orliński:
Kto zajmował się legislacją tak naprawdę? Czy to było wprost przypisane, że dyrektorzy albo pan musieliście to koordynować, te sprawy prawne, legislacyjne w MSZ?
Jeśli chodzi o mnie to nie, natomiast departament prawny i zarządzania zgodnością, odpowiadał tez za legislację. To był istotny element działalności tego departamentu – odpowiedział Pali.
Orliński zapytał też:
Czy też docierały do pana jako szefa gabinetu, te sygały np. od służb czy straży granicznej, że mogą być pewne nieprawidłowości związane właśnie z legalizacją pobytu tych cudzoziemców na terenie Rzeczpospolitej?
Ja, jeżeli chodzi o informacje od służb, przypominam sobie jeden dokument dotyczący outsourcingu wizowego. Był to dokument niejawny, więc nie mogę o nim mówić.
Poseł Konieczny zapytał o okres po wybuchu afery. Jak zauważa, afera wybucha przed wyborami, a Pali pełni ważną funkcję. Afera ta zatem musi stanowić główny temat różnorakich spotkań. Konieczny chce wiedzieć, jaki był udział Paliego w tych spotkaniach.
Udział Paliego według jego zeznań był intensywny, zajmując ogromny fragment jego pracy. Pali uważa jednak, że rzecz, o którą zapytał konieczny, nie stanowi elementu prac komisji.
Konieczny uważa, że ma to związek, ponieważ Osajda zeznał, iż strategia komunikacji podczas wyborów stanowiła przyczynę jego zwolnienia. Pali jednak zaprzecza, aby kiedykolwiek rozmawiał o zwolnieniu Osajdy.
Krzysztof Mulawa spytał, czy Pali wiedział, że Kobos nie był pracownikiem MSZ, a mimo to często w im bywał. Pali odpowiedział, że wiedział, kim on jest, ale nie wiedział, że tak często pojawia się w ministerstwie.
Pali zeznał ponadto, że nowe kierownictwo po zmianie władzy nie składało mu żadnych ofert pracy, zaś on sam miał problem ze znalezieniem zatrudnienia. Z tego też powodu został przedsiębiorcą. Zapytany o przyspieszanie procesów wizowych, Pali odparł, że nie był świadkiem, aby koś o to apelował.
Co do poprawy systemu wizowego, to Pali nigdy nie otrzymał polecenia, aby jakkolwiek to zrobić. Przyznaje, że nie miał czasu, aby samemu się nad tym zastanowić.
Czy zostały podjtęte działania, aby pan Osajda ambasadorem został? – zadano pytanie.
Była ta kandydatura rozważana. Natomiast nie pamiętam jakichkolwiek kroków formalnych. Wydaje mi się, że byłozwrócenie się o tzw. „zetkę” do służb o sprawzenie pod katem bezpieczeństwa czy są jakieś przeciwwskazania względem tej osoby. Natomiast to w żaden sposób nie wszczyna procesu powołania na ambasadora.
Jak pan ocenia prace czy zaangażowanie jako pracownik pana Jakuba Osajdy? Czy dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków? – padło kolejne pytanie.
Miałem o tym dobre zdanie wówczas, oczywiście – odpowiedział.
Marcin Sowa podziękował świadkowi i zarządził przerwę do godziny 13.00.