Duda ułaskawił agentów CBA zamieszanych w „aferą gruntową”. Lewicowemu radnemu jednak odmówił

Prezydent Andrzej Duda skorzystał ze swojego prawa łaski i ułaskawił dwóch byłych agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wcześniej zostali oni skazani w kontrowersyjnym przypadku dotyczącym tzw. afery gruntowej.

Andrzej Duda (fot. YouTube)

Kolejne akty łaski

Kancelaria Prezydenta ogłosiła na swojej stronie internetowej, że Andrzej Duda skorzystał z prawa łaski wobec dwóch osób w decyzji z 24 kwietnia. Prezydent ułaskawił dwóch agentów CBA skazanych wraz z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem za nadużycie władzy w aferze gruntowej. Osoby te otrzymały wyrok roku bezwzględnego więzienia, ale nie rozpoczęły odbywania kary z powodu odroczenia wynikającego ze stanu zdrowia. Informację tę przekazał Łukasz Frątczak z TVN24 w programie „Czarno na Białym”.

Premier Donald Tusk jako pierwszy zareagował na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, stwierdzając, że Duda mógłby ułaskawić w ten sposób cały PiS. Z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba określił decyzję prezydenta jako „upadek”.

Na stronie kancelarii możemy dowiedzieć się, jakie były powody ułaskawienia wspomnianych agentów. Jak czytamy:

podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, [prezydent – tłum.] miał na uwadze wyjątkowe względy państwowe, w tym zachowanie ładu konstytucyjnego i społecznego, polityczne oraz humanitarne.

W ramach przypomnienia

20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał byłego szefa CBA i MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz jego byłego zastępcę Macieja Wąsika na dwa lata więzienia za ich działania w „aferze gruntowej”. Byli agenci CBA Grzegorz P. i Krzysztof B. zostali skazani na rok więzienia. Proces dotyczył operacji CBA w tzw. aferze gruntowej z 2007 r., w której CBA wręczyło dwóm mężczyznom kontrolowaną łapówkę za „odrolnienie” ziemi na Mazurach w ministerstwie rolnictwa pod kierownictwem Andrzeja Leppera.

23 stycznia prezydent Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zapowiadając również ułaskawienie Grzegorza P. i Krzysztofa B.

Przypadek radnego z Wadowic

Analizowana sytuacja zbiega się z jeszcze innym wydarzeniem dotyczącym ułaskawienia. Tym razem takim, które ostatecznie nie doszło do skutku.

Prezydent Andrzej Duda nie zgodził się na ułaskawienie wadowickiego radnego Mateusza Klinowskiego. Lokalny polityk przekazał, że jego sprawa została skierowana zgodnie z procedurą do Prokuratora Generalnego. Mateusz Klinowski ubiegał się o ułaskawienie w sprawie swojego wyroku skazującego za przestępstwo. Publicznie ogłosił, że złożył wniosek o ułaskawienie do prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Jednak Kancelaria Prezydenta poinformowała, że ułaskawienie nie nastąpi, a sprawę Klinowskiego przekazano Prokuratorowi Generalnemu. W lutym Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Mateusza Klinowskiego za przestępstwo urzędnicze przekroczenia uprawnień i zaniedbania obowiązków. Sąd nałożył grzywnę w wysokości 20 tysięcy złotych oraz zwrot kosztów długotrwałego postępowania.

Sprawa dotyczyła budowy mostu na rzece Kleczance w Rokowie w 2018 roku, gdy Klinowski był burmistrzem Wadowic. Most powstał bez przetargu i pozwolenia na budowę. Prokuratura oskarżyła Klinowskiego o niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę gminy Wadowice podczas budowy, co spowodowało konieczność zalegalizowania inwestycji i poniesienie dodatkowych kosztów. Łącznie inwestycja miała kosztować gminę blisko milion złotych.

Wyrok uniemożliwił Mateuszowi Klinowskiemu kandydowanie na burmistrza Wadowic. Mimo to, zdecydował się wystartować w wyborach na radnego i zdobył mandat na kolejną pięcioletnią kadencję. W Radzie Miejskiej zasiada od 2010 roku, z przerwą na kadencję burmistrza w latach 2014-2018.

Akt łaski jest dla naszych, dla ciebie jest kara

Dlaczego Duda w jednej sprawie zastosował akt łaski, natomiast w drugiej już nie? Cytując Tadeusza Sznuka z popularnego teleturnieju TVP, „nie wiem, choć się domyślam”. Właściwie nie trzeba zbytnio się wysilać, aby zrozumieć, dlaczego Klinowski nie mógł zostać zaszczycony ułaskawieniem. Należy on bowiem do partii lewicowej, a w 2020 roku wyszedł z inicjatywą, aby otworzyć dział o pedofilii w Kościele w Muzeum Jana Pawła II.

Oczywiście mogę się mylić, łącząc kropki w taki właśnie sposób. Ułaskawieni agenci, podobnie zresztą jak Wąsik i Kamiński, to „sami swoi” i dla takich osób można jak najbardziej zrobić wyjątek. Natomiast obcy, a przede wszystkim polityczni adwersarze, niech radzą sobie sami.

2024-04-26

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. Onet, TVN24, wpolityce.pl, Wadowice24.pl